Jesień to mój ulubiony sezon jeżeli chodzi o ubrania. Muszę przyznać, iż już pod koniec sierpnia zaczynam fantazjować o mocnych butach, kurtce skórzanej i fajnym nakryciu głowy. W ogóle koniec wakacji i początek września kojarzy mi się z powiewem świeżości, z nowymi zeszytami, pachnącymi drukiem podręcznikami, spokojnym dzieciństwem. Nowy sezon na wszystko. Jest to chyba jedyny raz w roku, kiedy cieszy mnie, iż magazyny modowe mają uprzedzający cykl wydawniczy i już w sierpniu mogę oglądać jesienne trendy. Wiem, mogę też w Internecie, ale papier to papier.
Oglądam, wybieram, co jest dla mnie, sprawdzam swoją szafę i decyduję (lub nie) o zakupie czegoś nowego. Od lat jestem wierna postanowieniu niekupowania tzw. hitów sezonu, rozglądam się za tymi uniwersalnymi, ponadczasowymi, podstawowymi. W tym roku stawiam na następującą piątkę, którą świetnie uzupełnię tym, co już od lat mam w szafie. Nie mogę się doczekać.
Mój nr 1: oksfordy (albo mokasyny)
Tak, tak – buty zawsze stawiam na pierwszym miejscu. Zawsze szukam oryginalnych, ciekawych, nietypowych, bywa, iż szalonych. Uważam, iż one robią całą modową robotę – reszta lubię, żeby była neutralna i minimalistyczna. Oksfordy to obuwie, które nigdy nie będzie niemodne. Są wyjątkowo wszechstronne i sprawdzą się genialnie w pracy i w czasie wolnym. Połączę je z garniturem, dżinsami i sukienką.
- Świetne nietypowe mokasyny w bardzo dobrej cenie
- Czerwone klasyczne mokasyny damskie – przecena!
- Klasyczne oksfordy Sergio Bardi
Nr 2, absolutny must have: ciemne dżinsy z szerokimi nogawkami
Zauważyłam, iż moje dżinsy stają się co roku coraz luźniejsze. I nie, nie dlatego, iż schudłam (niestety…). Od kilku lat każde następne dżinsy wybieram luźniejsze – i w pasie, i w biodrach, i w nogawkach. Dużo lepiej się w nich czuję, a to z wiekiem staje się dla mnie coraz bardziej kluczowe. Tej jesieni dodatkowo porzucę ulubioną szarość na rzecz głębokiego granatu.
- Granatowe dżinsy z szerokimi nogawkami i wysokim stanem za mniej niż 80 zł!
- Szeroka nogawka i piękny kolor – te dżinsy to hit
Mój nr 3: camelowy kardigan
Nie mam w szafie nic w tym kolorze. Całe lata unikałam tak modnych camelowych płaszczy i w tej kwestii będę konsekwentna – za dużo ich na ulicach. Ale rozpinany sweterek to zupełnie coś innego. Czuję, iż to będzie strzał w 10, a jeżeli uda mi się upolować kardigan świetnej jakości, będę się nim cieszyć długie lata. O to mi chodzi! No i co lepszego na jesienne chłody możemy sobie wyobrazić, niż miękki, otulający ramiona sweter? Kardigan ma same plusy – pasuje do spodni, do sukienki, do spódnicy, a choćby do dresowych spodni.
- Długi kardigan z wełną – piękny!
- Krótki beżowy kardigan na guziki za mniej niż 90 zł
fot. Jonathan Borba/Unsplash
Mój nr 4: biała bluzka
Każda kobieta powinna mieć w szafie biały t-shirt, mawiała jedna ze stylistek. I powiem wam, iż to święte słowa. Biały blisko twarzy robi nam coś genialnego z urodą. Spróbujcie. Biały t-shirt, biała koszula, biała bluzka – jest w czym wybierać. Warto zainwestować w dobrą jakość!
- Biała bluzka z kołnierzykiem, haftowana – genialna i w dobrej cenie
- Bawełniana koszula oversize
- Dobrej jakości biały t-shirt
Mój nr 5: oversize’owa kurtka typu bomber
Bomber powrócił w wielkim stylu już kilka sezonów temu i bardzo dobrze się trzyma. Mam jedną bomberkę, ale noszę ją raczej latem. Na jesień marzy mi się taka w stylu amerykańskiego college’u. Albo pikowana, ze stójką.
- Answear Lab – czarna bomberka dla każdej z nas
- Bomber z haftem – dla romantyczek