3 kremy, którym opiera się grawitacja. W pierwszej kolejności dla osób z opadającą powieką, "prasują" i podnoszą skórę od środka

glamour.pl 1 godzina temu
Zdjęcie: fot.: Arnold Jerocki/Getty Images


Spojrzenie to podobno zwierciadło duszy. Pięknie. Ale co, jeżeli to zwierciadło jest lekko przysłonięte aksamitną, ale jednak opadającą kurtyną? Co, jeżeli delikatna ramka tego zwierciadła – skóra wokół oczu – zaczyna przypominać mapę z siateczką czerwonych żyłek? Grawitacja, nasza stara (nie)przyjaciółka, przez niejeden rok i niejedną jesień odciska swoje piętno na naszym wyglądzie. Działa na wszystko, zwłaszcza na opadającą powiekę.

Skóra w tym miejscu jest cienka jak pergamin, a jej lekki charakter sprawia, iż jest bezbronna. Z wiekiem traci swoje kolagenowe rusztowanie, stając się wiotka niczym jedwabna apaszka puszczona na wietrze. Efekt? Twarz wygląda na zmęczoną, a oko na smutne, choćby jeżeli jako osoba tryskasz energią. Do tego dochodzi drugi problem – kruche naczynka. Czy jesteśmy na to skazane? Czy to koniec marzeń o świeżości? Szczerze? Absolutnie nie! Współczesna kosmetologia ma do dyspozycji składniki, które potrafią odmładzać i działać jak niewidzialne nici liftingujące. Znalazłam dla ciebie trzech agentów do zadań specjalnych. Każdy to dobry wybór i inna supermoc.

1. Architekt spojrzenia: YOSKINE Geisha Gold Secret krem pod oczy i na powieki

View Burdaffi on the source website

Wyobraź sobie japońską sztukę origami. Ten krem działa na podobnej zasadzie. To nie jest zwykły nawilżacz. To architekt, który zapewniać ma nowe rusztowanie dla skóry. Jego sekret? Złoty pył i połączenie wyciągu z drzewa jedwabnego ze specjalnymi peptydami, które działają jak napinacz. Jako redaktorka beauty, która widziała już wszystko, mogę go z czystym sumieniem polecać. Aplikując go, możesz czuć, jak skóra staje się bardziej zwarta. To nie jest efekt ściągnięcia, raczej wrażenie odzyskiwanej kontroli. Regularnie stosowany, potrafi „otwierać” oko i sprawia, iż spojrzenie nabiera mocy. Działa trochę jak dobry stanik – przywraca spojrzeniu dawną zmysłowość. Nawilża i napina. A zmarszczki? Stają się płytsze, wyprasowane od środka.

2. Strażnik naczynek: AVA Rozszerzone naczynka koncentrat pod oczy

View Burdaffi on the source website

Masz wrażenie, iż twoja skóra pod oczami to pole minowe z pękającymi naczynkami? Potrzebujesz specjalisty. To nie jest zwykły krem, to intensywny koncentrat, niemal jak esencja lub serum. Jego siła tkwi w hesperydynie, a w jego składzie znajdziemy też często witaminę B5, która dodatkowo koi. Koncentrat zmniejsza widoczność istniejących „pajączków” i zapobiega powstawaniu nowych. Przynosi spokój skórze, bo ma nieznaczne działanie chłodzące. Napina skórę w taki sposób, iż góra powieka lekko się unosi.

3. Mistrz iluzji: Lumene Bright eyes korektor pod oczy

View Burdaffi on the source website

A co, jeżeli potrzebujesz efektu „wow” na już? Wtedy warto sięgnąć po korektor rozświetlający. To coś więcej niż krem bb czy lekki podkład. To hybryda, która łączy makijaż z pielęgnacją. Po pierwsze, zawiera pigmenty, które optycznie rozpraszają cienie. Działa jak profesjonalny oświetleniowiec, który wie, jak ustawić focus, by pokryć mankamenty. Jego konsystencja jest jak chmurka, a efekt w stylu francuskim – naturalny, świeży, niewymuszony. Smutek nie ciągnie się za spojrzeniem jak ogon komety. Po drugie, jego pielęgnacyjna formuła otula skórę jak bezpieczna kołderka. Ma delikatny, ledwo wyczuwalny zapach, który nie kłóci się z ulubionymi perfumami. To nie jest ciężki aromat waniliowy czy gourmand – to czysta świeżość. Nie musi niczego zastępować, po prostu dopełnia całość.

Idź do oryginalnego materiału