2x serum z witaminą C

srokao.pl 2 miesięcy temu

Mam do polecenia Wam dwa sera z witaminą C. Każde z inną jego odmianą, każde z 10% stężeniem, każde wodne, ale jedno u mnie sprawdza się znakomicie na twarz, a drugie pod oczami.

Co ciekawe, witamina C siedzi u mnie w głowie jako idealna na lato, pod filtry. I tak od lat w okolicach wiosny zaopatruję się wodne serum z tą witaminą i startuje z nim latem. Owszem, zdradzam je z czymś innym, z nowościami itp... ale jak mnie owe nowości zawodzą, to wracam do witaminy C. Chyba dwa lata temu odkryłam serum od Clochee, a w tym roku FlosLek.

💛 Clochee, 10% C-POWER Aktywne serum

Aqua, Ascorbyl Glucoside, Cocos Nucifera Fruit Juice, Propanediol, Sodium Citrate, Sodium Hydroxide, Sodium Hyaluronate, Lactobacillus/Punica Granatum Fruit Ferment Extract, Hydrolyzed Plukenetia Volubilis Seed Extract, Ferulic Acid, Leuconostoc/Radish Root Ferment Filtrate, Tetrasodium Glutamate Diacetate, Citric Acid, Dehydroacetic Acid, Benzyl Alcohol, Sodium Benzoate, Potassium Sorbate

Ulubione serum z witaminą C do twarzy na chwilę obecną. To jest moje trzecie lub czwarte opakowania, czyli coś jest na rzeczy. Lubię je przede wszystkim dlatego, iż bardzo dobrze dogaduje się z wszelkiej maści filtrami przeciwsłonecznymi i dlatego używam go tylko na dzień. Naprawdę nie ma filtra, który by na nim źle wyglądał. To też sprawia, iż to na nim testuję nowości i mogę je porównać do tych, które już znam, dzięki takiej samej bazie.
Jest leciutkie, trochę ściąga skórę, gdybym nie używała filtrów, to koniecznie musiałabym nakładać na nie krem pielęgnacyjny.

Witamina C występuje tu w formie glukozydu askorbylu, który ma działanie podobne do czystej witaminy C, przy czym jest stabilniejszy. Ta forma witaminy ma spory potencjał drażniący, w porównaiu do innych foram, ale ma też dużą przenikalność i szybkie działanie.


💛 Floslek Go for glow VITAMIN C Rozjaśniające serum VIT C 10%

Aqua*, Sodium Ascorbyl Phosphate, Pentylene Glycol*, Glycerin*, Inulin*, Alpha-Glucan Oligosaccharide*, Medicago Sativa Extract*, Troxerutin*, Lactic Acid, Tocopheryl Acetate, Xanthan Gum*, Hydroxyethylcellulose*, Polysorbate 80, Decylene Glycol, Sodium Phytate*, o-Cymen-5-ol, Sodium Benzoate, Sodium Nitrate, Sodium Bisulfite.

To nowość marki Floslek. Rok temu zaskoczyli mnie filtrami i BB kremami z fajnym składami, w tym roku wypatrzyłam to serum.

Producent sam sugeruje używanie tego serum pod oczami. Zazęłam oczywiście od twarzy, ale tu nie bardzo się sprawdziło. Jest to oczywiście srum wodne i liczyłam po cichu, iż może jest podobne do tego z Clochee w użytkowaniu. Niestety, okazało się, iż na mojej skórze po wchłonięciu zostwia lepką warstwę, która mnie wkurza. Nie wszytskie filtry na nim dobrze się układaja, te "zastygające" potrafią się rolować, a te o wykończeniu "dry-touch" szybiej się wyświecają.

Natomiast pod oczami ... no pod oczy to jest znakomity zawodnik. Pięknie nawilża, wygładza skórę, mam wrażenie, iż rozjaśnił mi sińce pod oczami. Stosuje je i na noc i na dzień. Co interesujące z filtrami, które u mnie spradzają się pod oczami ten kosmetyk dogaduje się znakomicie. Nic sie nie roluje, nic nie wyłazi, tusz się nie odbija, no ideał.


W tym serum witamina C występuje w formie soli sodowej fosforanu askorbylu. Ta forma charakteryzuje się stabilnością, łagodnym działaniem, działaniem przeciwzapalnym, ale też niestety ma ona słabe przenikanie. To 10% stężenie, które mamy w tym serum jest już czymś, co faktycznie działa, a do tego producent dorzucił do składu trokserutynę, która wspomaga działanie witaminy C. No i duży plus za brak zapachu.


Oba sera są bardzo dobre, może komuś to z FlosLeku sprawdzi się na twarz, warto wypróbować.

tak

tak

Idź do oryginalnego materiału