Najstarsza mieszkanka Buczynki w Gminie Lubin – pani Domicela Jurczak, świętowała swoje 90. Urodziny. Towarzyszyła jej w tym najbliższa rodzina, przyjaciele i sąsiedzi. Wśród gości był też najmłodszy prawnuczek, który ma zaledwie dwa tygodnie.
Na urodzinach nie mogło zabraknąć prezentów, pysznego tortu i mnóstwa życzeń – przynajmniej 200 lat w zdrowiu dla pani Domiceli. Życzenia jubilatce złożyła m.in. wicewójt Anna Skorupa-Hawrysz, a euforii z tej wyjątkowej okazji nie kryła sołtys Jolanta Jankun.
Pani Domicela urodziła się 14 marca 1935 roku w centralnej Polsce. Dzieciństwo spędziła w czasach trudnych – kiedy wybuchła wojna, jej tato pracował we Francji i tam został wcielony do wojska. Po wojnie wrócił do Polski, rodzina zdecydowała się na przeprowadzkę na Ziemie Zachodnie i osiedliła się w Buczynce. Jubilatka chodziła do szkoły w Miłoradzicach i bardzo dobrze się uczyła. Razem z poznanym tu Józefem założyła rodzinę, choć jak wspomina – jej mąż musiał się starać o jej rękę aż siedem lat. Bliscy mówią, iż pani Domicela jest oazą spokoju i serdeczności.
– Wdałam się chyba w tatę. Nigdy się nie denerwowaliśmy. Kłopotów nie brakowało, ale przeszliśmy przez wszystko ze spokojem – mówi jubilatka. – Chorowałam, schudłam czterdzieści kilogramów, ale siedemnaście już wróciło i teraz czuję się dobrze. Nigdy nie jadłam tłusto, teraz dba o mnie rodzina – dodaje z pogodą ducha.
Pani Danusia – jak nazywają ją bliscy, ma trójkę dzieci, czworo wnuków i dwóch prawnuków.