Kochamy pierogi ruskie za ich kremowy, ziemniaczano-serowy farsz. Ale kresowe gospodynie znały sposób, by nadać temu klasycznemu daniu lekkości – dodawały do nadzienia świeżą miętę. Ta niepozorna ziołowa nuta, przegryzająca się przez noc w lodówce, podbija smak i sprawia, iż pierogi nabierają nowego, wyrazistego charakteru. To właśnie ten detal odróżnia „przepis babci” od wersji, jaką znamy z barów mlecznych.