Michael O'Leary, prezes Ryainair, pod koniec lutego gościł w Warszawie. Podczas konferencji prasowej został zapytany m.in. o opłaty za nadwymiarowe bagaże. - My nie chcemy waszych pieniędzy za latanie z walizkami. My chcemy, żebyście latali bez bagażu - odpowiedział bez ogródek, cytowany przez Money.pl, a torby porównał do "wrzodu" na tylnej części ciała. - Mniej bagażu to niższe ceny biletów, więc przestańcie narzekać - podsumował. Polityka przewoźników, nie tylko Ryanaira, wobec bagażu jest nie od dziś wyjątkowo surowa.
REKLAMA
Zobacz wideo Joanna Jabłczyńska zastanawia się, czy Ryanair postępuje zgodnie z prawem. "On rządzi się swoimi prawami"
Ryanair walczy z ponadwymiarowymi bagażami. Wystarczy 1 mm
Jakiś czas temu jedna z brytyjskich dziennikarek musiała dopłacić 50 funtów (prawie 250 zł) za "nadbagaż", którym okazała się butelka wody o pojemności 750 ml. Dopłat mogą się też spodziewać pasażerowie, którzy będą próbowali "oszukać system". choćby ci, którzy wykupili pierwszeństwo wejścia z dwoma sztukami bagażu podręcznego.
Wystarczy, iż z lotniskowego sizera, czyli stojaka do "mierzenia" bagażu, będzie wystawał... 1 mm rączki. Dowody w sieci, w tym na TikToku, od pewnego czasu publikują zirytowani polityką tanich linii internauci. Problem nie dotyczy tylko Ryanaira, choć ze względu na jego popularność można odnieść wrażenie, iż to właśnie ten przewoźnik coraz ostrzej kontroluje bagaże.
Odmówiłabym zapłaty i pokazałabym im, jak umówić się na badanie wzroku
Przesada
Poprosiłabym o wezwanie policji
- komentują internauci. Inni radzili, by zapłacić, zachować potwierdzenia i napisać skargę.
Jakie są zasady dotyczące bagażu w Ryanair? Będą nowe miarki
Najczęściej dotyczy to walizek, które w teorii są zgodne z podanymi wymiarami i na pierwszy rzut oka idealnie mieszczą się w specjalnych stojakach. W praktyce jednak okazują się niezgodne z regulaminem. Dodatkowo stojaki są i tak większe niż dopuszczalne wymiary, więc choćby 1 mm różnicy z automatu oznacza dopłatę. Bagaż ponadwymiarowy przyniesiony do bramki przez wierzącego w to, iż się zmieści pasażera, oznacza karę od 70 do 75 euro, w przypadku podręcznego od 46 do 60 euro. Każdy dodatkowy kilogram nadbagażu kosztuje 13 euro.
Niektórym pasażerom udawało się wybrnąć i jakoś upchnąć torbę lub plecak w stojaku. Z walizkami już bywa różnie, choć i tu rynek odpowiada na potrzeby konsumentów. Są już choćby walizki, z których można zdemontować problematyczne kółka. - jeżeli rączki albo kółka wystają z sizera, nie narzekaj. Nie mieści się, płacisz. To proste - skwitował prezes Ryanair.
Mierzenie bagażu podręcznego może być teraz jeszcze większym "dreszczykiem emocji" dla wszystkich, kto liczył na podróżowanie za grosze. Dobrze znane stojaki mogą być bowiem zastąpione innymi miarkami z wagą, mniej łagodnymi dla wypchanych i niewymiarowych toreb. Ryanair już od lat stosuje to rozwiązanie na lotnisku Berlin Brandenburg. Teraz graficzne oznaczenia zamiast stojaków mają pojawić się także na innych lotniskach.
Czy uważasz, iż zasady dotyczące bagażu podręcznego powinny się zmienić? Zapraszamy do udziału w sondzie oraz do komentowania.