1/144 Bell AH-1G Cobra – Miniwing

kfs-miniatures.com 7 godzin temu

1/144 Bell AH-1G Cobra

“Foreign Users”

Miniwing – 373

Nie po raz pierwszy miniatura AH-1 pojawia się w katalogu MiniWing. Wcześniej jednak był to model żywiczny – zresztą był tutaj choćby omawiany. Teraz jednak do czynienia mamy z zestawem plastikowym

To wciąż model niskonakładowy, ale jednak dla wielu współmodelarzy żywica stanowi barierę, od której się odbijają. Zatem jeden próg wejścia znika. A co z tymi, którzy boją się szortranów? Oni też nie będą mieli wymówek, bo ramka z elementami modelu zdradza nowoczesne techniki zastosowane przy projektowaniu tej miniatury

Jeszcze lepiej prezentuje się oszklenie – które w tym helikopterze jest znamienitym elementem konstrukcji

Tym bardziej miło, iż w komplecie dostajemy od razu gotowe cięte w papierze maski

Na dobrą sprawę, jedyne co na pierwszy rzut oka odróżnia to opracowanie od wielkonakładowych zestawów, to brak numerów elementów sąsiadujących z nimi w ramkach. Te znajdziemy dopiero na diagramie w broszurce z instrukcją montażu

Budowa modelu nie jest zbyt skomplikowana, przy czym, nie można zarzucić tej miniaturze, iż jest prymitywna

Nie znaczy to jednak, iż nie ma tu pola do waloryzacji i poprawek. Szczególnie w kontekście bogatego oszklenia. I choćby jeżeli projektanci zadbali o najważniejsze elementy wyposażenia kabiny, w tym również o nalepki na tablice przyrządów

Elementy wnętrza sklejone prosto z pudła powinny zadowolić mniej wymagających kolekcjonerów, ale jednak przydało by się to choć odrobinę dodatków własnych. Podobnie, jak warto poprawić nieco wykończenie powierzchni – choćby wyrównując dobrej jakości skrobakiem linie podziału, które – co charakterystyczne dla modeli niskonakładowych – miejscami mają nierówną głębokość. Ogólnie jednak powierzchnie prezentują się zupełnie przyzwoicie. Szczególnie biorąc pod uwagę, iż na poniższych zdjęciach są one prezentowane w dużym powiększeniu, a na żywo, choćby wyrazistość linii podziału ma zupełnie inny odbiór

Szczegóły w tym modelu są, choć czasem jednak ni do końca finezyjne. Choćby wirniki proszą się o uzupełnienie o kilka drobniejszych detali konstrukcyjnych

Plastikowe lufy też nie są warte obróbki – lepiej od razu wymienić je na metalowe rurki

Co nie znaczy, iż uzbrojenie z zestawu nie nadaje się do niczego

Tyle o plastiku – na koniec jeszcze dwa słowa o malowaniach. Dwa słowa, bo i producent przygotował tutaj dwa warianty

Zwyczajowo schematy malowania i rozmieszczenia kalkomanii trafiły na rewers opakowania

Niezbędne do nich kalkomanie to najprawdopodobniej dzieło Eduarda – co widać na zbliżeniach

Podsumowując – jest to całkiem udana miniatura, choć nie pozbawiona cech typowych dla modeli niskonakładowych. Niemniej jednak, powinna zadowolić zarówno kolekcjonerów, dla których niewidoczne gołym okiem detale są pomijalne, jak i zatwardziałych dłubaczy, nie bojących się białego polistyrenu – bo jest tu nie małe pole dla dodatków własnych.

KFS

P.S. jeżeli podobają się Ci się moje artykuły i chciałbyś wesprzeć ich powstawanie, możesz kupić mi czarną paktrę, albo lepiej czarną kawę, w serwisie buycofee.to

Zestawy przekazane do recenzji przez Miniwing

Idź do oryginalnego materiału