Dla mnie Wielkanoc to przede wszystkim zapachy, które unoszą się w domu. W powietrzu czuć nie tylko zapach wysprzątanego na wiosnę mieszkania, ale przede wszystkim aromaty, które towarzyszą przygotowaniom do świąt.
Pachnie pieczonym ciastem – mazurkiem, w którym czuć intensywność ciemnego kakao, a także sernikiem, który jest u nas obowiązkowy. W tle unosi się zapach kiełbasy, pieczonego schabu ze śliwką i tartego manualnie na balkonie chrzanu, którego zapach przebija się przez zamknięte drzwi. Te aromaty zawsze mieszają się ze sobą, budując niezapomnianą atmosferę. I choć tak się utarło, iż to moja mama przygotowuje większość potraw i ciast, to jednak jest jedna potrawa, którą robi mój tata – to zupa wielkanocna, która co roku zaskakuje nas wszystkich swoją wyjątkowością. Zwłaszcza iż zawiera składnik, którego nikt się w niej nie spodziewa.
Zupa, która zdobyła nasze serca (i żołądki)
Wszystko zaczęło się od tego, iż pewnego dnia mój tata zerwał kartkę z kalendarza, na której był przepis na zupę wielkanocną. Stwierdził, iż warto spróbować. Początkowo cała rodzina patrzyła na niego z lekkim sceptycyzmem, zwłaszcza iż w składzie pojawił się dość nietypowy składnik – biały ser.
Kiedy tata postanowił ugotować zupę, nie byliśmy pewni, co z tego wyjdzie. I to była strzał w dziesiątkę! Smak okazał się naprawdę wyjątkowy, a biały ser nadał zupie delikatności i pewnej magii, której wcześniej nie mogliśmy sobie wyobrazić. Teraz zupa ta stała się stałym elementem naszych świąt – nie wyobrażam sobie Wielkanocy bez jej niepowtarzalnego smaku.
Przepis na zupę wielkanocną
Składniki:
25 dkg mięsa wieprzowego, bez kości
25 dkg włoszczyzny
1,25 l wody
0,25 l żuru lub białego barszczu (zakwas)
5 jajek
25 dkg białej kiełbasy
25 dkg sera białego
12 dkg śmietany
sól, ząbek czosnku, trochę pieprzu.
Przygotowanie:
Z mięsa, kiełbasy i włoszczyzny ugotować wywar. Przecedzić – wywaru nie wylewać. Ugotowane mięso i warzywa pokroić w kostkę, a następnie włożyć do wywaru. Dodać żur, pokrojoną w kostkę kiełbasę, biały ser, ugotowane na twardo i pokrojone jajka oraz roztarty czosnek. Doprawić solą i pieprzem. Całość zagotować. Na koniec dodać śmietanę i gotowe. o ile ktoś woli ostrzejszy smak – po nalaniu do talerza można dodać łyżeczkę chrzanu.
I tak oto powstała zupa wielkanocna – popisowe danie mojego taty, która stała się nieodłączną częścią naszych rodzinnych świąt. Nadmienię, iż dla naszej 13-osobowej rodziny tata przygotowuje ją mnożąc składniki razy trzy. Mam nadzieję, iż tak jak ja i wy pokochacie ten wyjątkowy przepis.