Zrobione z mamą - lipiec 2025 cz. 2

robotkirecznenawesolo.blogspot.com 2 dni temu

Oj zdziwiłam się,że część już opublikowałam to co miało pójść pod koniec lipca ale cóż tak to jest jak się robi na śpiocha i nie wie co klika 😅🤣

Nic, to.... wracając do naszej wakacyjnej wyprawy rocznicowej. Byliśmy w Hiezpanii na półwyspie La Manga, Przepiękne miejsce, daleko ale pięknie!




Jak wspominałam wcześniej, to był wyjazd związany głównie z naszą 15tą rocznicą ślubu, mój M nie powiedział mi gdzie jedziemy, to była jego niespodzianka a ja postanowiłam, iż zrobimy tam sobie sesję rodzinną. Kupiłam chłopcom niebieskie takie same koszulki, dziewczynkom wzięłam białe sukienki a dla siebie odzyskałam po kilkunastu latach swoją suknię ślubną, którą podarowałam koleżance i w której ona także szła do ślubu. Mój M był bardzo zaskoczony ale i zadowolony a dzieci świetnie się spisały dużo wcześniej uświadomione o niespodziance dla taty. Zrobiliśmy 3 rodzinne zdjęcia samowyzwalaczem i wszystkie trzy są naprawdę ładne 😀😃🙂 a to rzadkość w naszej ekipie, bo przy takiej ilości dzieci, zawsze się znajdzie ktoś kto akurat tego dnia i w tej chwili nie życzy sobie zdjęcia albo nie stanie akurat tu a nie tam.... także mamy piękne pamiątki 😀😃🙂




A tu już fotografował nas Karol


Drugą niespodzianką ode mnie była projekcja naszego filmu z wesela. Wzięłam po kryjomu zapakowany w walizkę projektor i laptop oraz płyty z filmem, zrobiłam popcorn i przy pomocy syna Karola mieliśmy sympatyczny czas. Film Oglądaliśmy 2 raz, pierwszy raz w 2 rocznicę ślubu właśnie z małym Karolem 😀😃🙂 ależ było śmiechu no i tyle pięknych kadrów i pytań od dzieci.... super !!!



I nasze ostatnie na pożegnanie wspólne z moim M zdjęcie na tarasie naszego wynajętego domku z ostatnimi lodami hiszpańskimi 😀😃🙂


W drodze powrotnej Odwiedziliśmy zamek w miejscowości Carcassone, dla fanów gier planszowych ta nazwa jest znana. To tytuł jednej z gier gdzie się właśnie buduje miasta i twierdze.... niesamowite miejsce, za olbrzymimi murami obronnymi, w środku znajduje się miasteczko, które żyje nadal, może nie jakoś samo miasto ale jako historyczne budynki gdzieniegdzie przeplatane knajpkami, sklepikami i miłymi miejscami... polecam !






Lody smerfowe były Pyszne 😀😃🙂



Po dziennej i nocnej jeździe dojechaliśmy na Kamping po Paryżem, tu już nie było przepięknych widoków ani słońca ale miejsce także ciekawe.



Dzień Zaczęliśmy msza świętą w katedrze Notre-Dame, gdzie było mnóstwo ludzi. Od rana było deszczowo i zimno, nie zapowiadało się, iż uda nam się spacer po Paryżu ...

W czasie jeszcze kiedy padało odwiedziliśmy muzeum Historii naturalnej i ewolucji, serdecznie polecam !












Po wypogodzeniu...

Spacerując po tym mieście obejrzeliśmy Łuk tryumfalny


Ciekawe ulice, budynki...



Uliczne słupki 😅🤣


I oczywiście wieżę Eiffla



Wjechaliśmy na jej szczyt, mimo strachu niektórych córek...niesamowite widoki. Aniela zasnęła ale kiedyś jej powiem, iż tam była 😀




A na koniec oglądnęliśmy 5 minutowy pokaz migających świateł na całej wieży Eiffla.

Wyjazd niesamowity, bardzo udany, wszyscy zadowoleni I szczęśliwi. Wiadomo, iż to nie był wypoczynek... raczej zmiana klimatu. Ale byliśmy we wszystkim razem, zbudowaliśmy kolejne wspólne chwile i wspomnienia. To jest najważniejsze... trudy są czy to w domu na miejscu czy na wyjeździe, grunt, żeby wiedzieć w takich chwilach, iż warto!

Powrót po cudownie ciepłej Hiszpanii do zimnej najpierw Francji a potem przez Belgię także Polski nie był fajny ale wszyscy stesknieni za domem cieszyliśmy się.

Aniela lubi parkować z tatą auta do garażu


Odwiedzamy wciąż moja bratanicę, sąsiadkę zarazem. Kuzynostwo się bardzo lubi 😀


W kurniku w jednym z gniazd, zamiast jajek znaleźliśmy wykonaną kotkę z kotkami 😀😃🙂


Wzięliśmy udział w wyścigu rowerowym dla dzieci. Było dużo kategorii wiekowych plus podział na płeć, także się działo 😀😃🙂


Jadzia jeszcze dodatkowo wygrała rower 😀









Później były urodzinki 1 Anielki i torcik plus zabawy z klockami 😀😃🙂



I z kuzyneczką.


Kino nocne i nocowanie w stodole 😀😃🙂


Gry planszowe



Były Wypieki na festyn



I kilka kadrów z festynu




Później mieliśmy wycieczkę na wieże widokową i do przestanie promowej polsko-niemieckiej.






I jezioro


Oczywiście do tego różne łakocie


Kotki maluchy na smyczach...🤣🤣



Zabawy sąsiadeczek


Mój pomocnik w kuchni


I drugi pomocnik z tortem dla Werci


Nocne kino na tarasie 😀


I owocowe szaszłyki na urodziny dziadka i Werki



Faszerowane bułeczki



I już z naszą Jubilatka


I z dziadkiem


I jeszcze kilka fajnych kadrów z imprezy





Soki porzeczkowe z naszych wspólnych chwil przy krzaczkach 😀😃🙂


I kadry z kuzynką


I z Babcią Asia

Dzisiaj jeszcze będziemy wcinać urodzinowe gofry, bo to dzisiaj Werka świętuje ale to troszeczkę Później.... tymczasem pozdrawiamy Was z ekipą!!!

Idź do oryginalnego materiału