Martina Leibovici-Muhlberger nie owija w bawełnę: życie nie jest terapią grupową, a niekończące się rozdrapywanie ran z dzieciństwa to nie strategia na przyszłość. Austriacka lekarka i psychoterapeutka przekonuje, iż epatowanie traumą może stać się wygodnym alibi dla stagnacji — i podpowiada, jak zamienić cierpienie w siłę. Jej recepta? Zmiana perspektywy, bez iluzji i bez lukru.