Żołnierze pojawili się w popularnym uzdrowisku, ale nie jako kuracjusze. Mają ważne zadanie

gazeta.pl 9 godzin temu
Zdjęcie: Fot. Tomasz Pietrzyk / Agencja Wyborcza.pl


W znanym, dolnośląskim uzdrowisku, w miejsce leczonych dotychczas kuracjuszy, pojawili się żołnierze. Wszystko przez ogromną falę powodzi, która zalała miejscowość. Teraz mundurowi będą usuwać skutki kataklizmu i pomagać w odbudowie okolicy.
Na południu Polski wciąż trwa walka z wielką wodą. Powodzie nawiedziły wiele miejscowości, w tym m.in. w Lądek-Zdrój. W jego przypadku dramat zaczął się w sobotę, gdy Biała Lądecka zalała kilka ulic. Największy kataklizm miał miejsce w niedzielę, gdy w pobliskim Stroniu Śląskim pękła tama, a woda spustoszyła popularne uzdrowisko. Teraz trwa usuwanie skutków powodzi, w czym pomogą mieszkańcom żołnierze Wojska Polskiego.


REKLAMA


Zobacz wideo Lewin Brzeski zalany. Wojsko wsparło działania pomocowe


Żołnierze w Lądku-Zdroju. Będą pomagać przy usuwaniu skutków powodzi
Jak czytamy w poście opublikowanym na facebookowym profilu Uzdrowisko Lądek - Długopole S.A., żołnierze zakwaterowani na miejscu będą przede wszystkim zajmować się usuwaniem skutków powodzi. Wśród prac przewidziano m.in. odgruzowywanie dróg, czyszczenie zalanych budynków i pomaganie w odbudowie zniszczonej infrastruktury, zwłaszcza ulic i mostów.


Poza tym mundurowi zajmą się również zabezpieczaniem budynków zagrożonych dalszym osuwaniem się terenu. A to nie wszystko. Pomogą też mieszkańcom uzdrowiskowego miasta, dostarczając im wodę pitną, żywność czy leki, a także ewakuując ludność z terenów, które wciąż nie są bezpieczne.


Lądek-Zdrój zniszczony. Mieszkańców i żołnierzy czeka mnóstwo pracy
Jak podaje serwis Tok FM, dolnośląskie uzdrowisko mocno ucierpiało w wyniku powodzi. Zerwane są tam niemal wszystkie mosty, w tym 17-wieczny most św. Jana. W wyniku zalania została zniszczona też zabytkowa restauracja i wiele domów. Niektóre są przełamane na pół, a w wielu budynkach można zajrzeć do środka, bo brakuje ścian. Mieszkańcy wyrzucają z mieszkań błoto łopatami.
Lądek-Zdrój - powódźOtwórz galerię
Co więcej, w niedzielę w Lądku-Zdroju nie było wody ani zasięgu telefonii komórkowej, a prąd był dostępny tylko w niektórych rejonach. Mieszkańcy musieli chodzić na górkę powyżej części zdrojowej, aby móc zadzwonić. I zgodnie twierdzą, iż tegoroczna powódź była gorsza od tej z 1997 roku.
Idź do oryginalnego materiału