Znalazłam w Rossmannie słynne "obierane żelki". Są trudno dostępne, a tu na promce

natemat.pl 1 dzień temu
Internet oszalał na ich punkcie już jakiś czas temu, a teraz znalazłam je w Rossmannie. W dodatku są na promocji. Mowa o słynnych AMOS Peelerz, czyli viralowych żelkach, które można… obierać. Tak, dobrze czytacie.


Tak jak kilka lat temu Polki absolutnie oszalały na punkcie koreańskich kosmetyków, tak teraz dzieci, nastolatki i… całkiem dorośli rzucili się na koreańskie słodycze i przekąski. Nic dziwnego – są inne niż nasze.

Zaskakujące teksturą, kreatywne wizualnie. A AMOS Peelerz to idealny przykład: ani to klasyczny żelek, ani typowy owocowy snack. To coś pomiędzy i właśnie dlatego wszyscy chcą tego spróbować.

Obierane żelki – koreańska słodycz, która rozkochała internet


AMOS Peelerz pochodzą z Korei Południowej, a ich producent – firma AMOS – od dawna znany jest z tworzenia nietuzinkowych słodyczy o nie tylko ciekawym smaku, ale też zabawnej formie.

I właśnie ta forma skradła serca internautów. Żelki o smaku mango można obierać z cienkiej osłonki, zupełnie jak prawdziwy owoc. Efekt? Mnóstwo filmików na TikToku i Instagramie, w których ludzie dzielą się swoją reakcją na pierwszy kęs (zwykle: "OMG, to naprawdę smakuje jak mango!").

Do tej pory tylko w sklepach azjatyckich i marketach


Do niedawna złapanie tych żelków graniczyło z cudem. Można je było znaleźć w niektórych większych marketach albo w sklepach z azjatyckimi produktami.

Zazwyczaj wiązało się to z ceną zbliżoną do produktów premium i koniecznością długiego polowania. A teraz? Weszłam do Rossmanna po płyn micelarny, a wyszłam z… żelkami mango.

Standardowo kosztują 6,99 zł, ale teraz można je dorwać za 5,99 zł. Czy to duża różnica? Może nie dla portfela, ale zdecydowanie wystarczająca, żeby w końcu się skusić i spróbować.

AMOS Peelerz to dowód na to, iż choćby tak prosta rzecz jak żelek może stać się viralem, jeżeli tylko odpowiednio ją opakować (dosłownie i w przenośni). Kto wie, może za chwilę na półkach pojawią się inne "obierane" smakołyki? Na razie cieszmy się, iż Rossmann postanowił zaskoczyć nas czymś więcej niż tylko limitowaną edycją pomadki.

Ale to niejedyny interesujący nas słodycz w Rossmannie – jak pisaliśmy już w naTemat kupicie tam również nie byle jaką czekoladę. najważniejszy jest jej podział – Tony's Chocolonely celowo nie dzieli swoich czekolad na równe kostki. To element ich filozofii i sposób na zwrócenie uwagi na problem niesprawiedliwości w przemyśle kakaowym.

Charakterystyczny, nierówny podział tabliczek symbolizuje nierówny podział zysków i pracy w globalnym łańcuchu dostaw kakao. Mówi się o niej "najbardziej etyczna czekolada na świecie.

Idź do oryginalnego materiału