Crępes to symbol francuskiej kuchni i turystyczna atrakcja, którą trudno ominąć podczas wizyty w Paryżu. Delikatne, cienkie naleśniki wypełnione słodkimi dodatkami, jak nutella czy owoce, kuszą smakiem i wyglądem. Jednak jak pokazała historia amerykańskiego turysty Marka Robertsa, zakup kulinarnej pamiątki pod wieżą Eiffla może być ryzykowny.
REKLAMA
Zobacz wideo Galettes Bretonnes
Naleśniki Crępes. Historia turysty, który pożałował wyboru
Zapach francuskich naleśników unosi się w okolicach wieży Eiffla, kusząc turystów z całego świata. Dla Marka Robertsa, amerykańskiego tiktokera, zakup jednego z tych przysmaków okazał się kulinarną przygodą. Mężczyzna zafascynowany aromatem świeżo smażonych placków, skusił się na zakup. Stoisko oferowało różne warianty smakowe, jednak postawił na naleśnika z nutellą, truskawkami i bananami. Cena wynosiła 15 euro, co wydawało się dość wygórowaną kwotą, ale wygląd i obietnica niepowtarzalnego smaku przeważyły. Po zakupie usiadł na pobliskiej ławeczce, by w spokoju delektować się posiłkiem. Jednak chwilę później ta spokojna scena została przerwana przez coś, co na długo zapadnie mu w pamięć.
Mark zauważył sprzedawcę, który wcześniej przygotowywał jego danie, idącego z dużymi plastikowymi torbami. Ciekawość sprawiła, iż zaczął go obserwować. Ku jego zaskoczeniu, mężczyzna skierował się w stronę pobliskiej studzienki kanalizacyjnej, rozejrzał się nerwowo, a następnie otworzył ją i zaczął wkładać do środka torby, w których znajdowały się składniki do naleśników. - Byłem w szoku. Zanim w pełni zrozumiałem, co się dzieje, zdążyłem zjeść - relacjonował turysta.
Zaintrygowany i jednocześnie zaniepokojony Mark wrócił do hotelu, gdzie zaczął szukać informacji na ten temat w internecie. Jak się okazało, praktyka przechowywania składników w studzienkach kanalizacyjnych jest w Paryżu zaskakująco powszechna. Dzieje się tak głównie w miejscach obleganych przez turystów, takich jak okolice wieży Eiffla, gdzie dostęp samochodów jest utrudniony, a sprzedawcy nie chcą nosić ciężkich zapasów.
Wieża Eiffla Fot. Mateusz Skwarczek / Agencja Wyborcza.pl
Crępes pod wieżą Eiffla. Dlaczego warto być ostrożnym?
Spacerując po Polach Marsowych, wielu turystów skusi się na lokalne specjały oferowane przez sprzedawców pod wieżą. Jak jednak podaje "Le Parisien", część z nich przechowuje składniki w miejscach, które trudno nazwać higienicznymi - w studzienkach czy kanałach wentylacyjnych. Dodatkowo niektóre z tych stoisk są nielicencjonowane, co oznacza brak kontroli sanitarnej. Nie mają dostępu do bieżącej wody ani odpowiednich warunków do przechowywania żywności. Eksperci ostrzegają, iż taka żywność może być poważnym zagrożeniem dla zdrowia.
Zobacz też: Pustynia Błędowska to nie tylko piach i wydmy. Przyciąga jak magnes i jest piękna o każdej porze roku
Chociaż smak i zapach lokalnego street foodu potrafi skusić każdego, warto pamiętać o potencjalnych zagrożeniach. jeżeli zależy ci na bezpieczeństwie, wybieraj lokale gastronomiczne z dobrą opinią. Naleśniki w restauracjach może kosztują więcej, ale za to masz pewność, iż przygotowano je w odpowiednich warunkach. jeżeli masz ochotę, to zagłosuj w naszej sondzie, którą znajdziesz poniżej.