Warszawa. Jesienny wieczór. Wilgotny wiatr, zmęczone oczy i jeszcze bardziej zmęczone serce. Kinga wróciła do domu po dziesięciu godzinach w supermarkecie. W głowie kołatała jej się tylko jedna myśl: — Żeby choć Bartek ziemniaków podsmażył… Mieszkanie powitało ją zapachem czegoś pysznego. Kinga zdjęła kurtkę, zrzuciła buty, weszła do kuchni – na stole stały talerze z […]