Zgodziłam się opiekować córką sąsiadki na weekend, ale już po kilku minutach poczułam, iż coś jest nie tak. Oczywiście, dam radę rzuciłam z pozorną pewnością, spoglądając na nową sąsiadkę, która stała w progu w płaszczu zapiętym po szyję. Nerwowo zaciągnęła wystawioną kosmyczkę w ciasny kok. Między brwiami wyryła się głęboka zmarszczka niepokoju, a wargami przycisnęła […]