Zdradzili, jak Polacy podróżują do Chorwacji. Polska ambasada ostrzega podróżnych

natemat.pl 4 godzin temu
Sezon na wyjazdy Polaków do Chorwacji właśnie się zaczyna. Naszych rodaków z pewnością będzie można spotkać m.in. w Splicie czy Zadarze, ale od lat odkrywamy w zasadzie każdy zakątek tego kraju. Jak jednak dostajemy się na miejsce? Moda na przestrzeni lat nieco się zmieniła.


Chorwacji Polakom nie trzeba przedstawiać ani reklamować. Wręcz przeciwnie, wielu z nas mogłoby edukować inne kraje w zakresie tego, co warto tam zobaczyć, czego spróbować, a co przywieźć do domu, żeby dłużej cieszyć się smakiem wakacji nad Adriatykiem.

Jeżeli jednak jakimś cudem nie byliście jeszcze w tym kraju, albo nie macie zbyt dużego doświadczenia w jego odkrywaniu, polska ambasada przygotowała kilka porad w kwestii dojazdu na własną rękę do Chorwacji. Na pewno warto mieć je na uwadze, planując wyjazd na majówkę, Boże Ciało lub wakacje.

Pamiętaj o winietach na autostradach w drodze do Chorwacji jadąc tam autem


Jak podaje polska ambasada w Zagrzebiu, najpopularniejszym sposobem dojazdu do Chorwacji i istną "królową matką" pozostaje własne auto. Jednak problemem podczas takiej drogi są przede wszystkim korki na autostradach.

"Przy wjeździe na autostradę A2 pojawiają się pierwsze korki, gdyż trzeba się zatrzymać w celu pobrania biletu. Weźcie też pod uwagę, iż w okresie letnim zwłaszcza w piątki wieczorem i w soboty wjazd na autostradę w Zagrzebiu (Lučko), najprawdopodobniej będzie zakorkowany" – przypomina polska ambasada.

Na korki trzeba się przygotować, zabierając wodę i zapasy wody. Natomiast już planując trasę, pamiętajcie o zakupie winiet na autostrady. W zależności od tego, na jaką drogę się zdecydujecie, będziecie ich potrzebować w Czechach, Austrii i Słowenii, albo na Słowacji i Węgrzech.

Loty do Chorwacji coraz popularniejsze. Ale ambasada zwraca uwagę na jeden szczegół


Drugim najpopularniejszym środkiem transportu do Chorwacji są połączenia lotnicze. Loty do Splitu, Zadaru, czy Dubrownika dostępne są z większości większych lotnisk w Polsce. Nowością w tym sezonie jest trasa Ryanaira do Rijeki, która dostępna jest z Wrocławia.

Polska ambasada zwraca jednak uwagę, iż lotniska nie znajdują się na wybrzeżu, więc do kosztów podróży należy doliczyć wydatki związane z transferem do hotelu albo z wynajęciem własnego auta. Drugim problemem z tym rodzajem transportu są często odwołania lotów z powodu złej pogody.



W razie odwołania lotu tani przewoźnicy zawsze gwarantują zwrot kosztów noclegu, o ile ten mieści się w jasno wyznaczonych limitach. Regularni, ale i niskokosztowi przewoźnicy mogą też zapewnić podróżnym nocleg, o ile ten jest w ogóle dostępny.

"Warto na tę ewentualność wykupić dodatkowe ubezpieczenie podróżne. Pamiętajcie, Konsul nie ma swojego samolotu (zresztą jak jest zła pogoda to i tak nic nie lata) ani miejsc noclegowych (o które w okresie turystycznym w Dubrowniku czy Splicie jest naprawdę bardzo trudno)" – przypomina ambasada.

Pociąg do Chorwacji z Polski coraz bliżej, ale na razie pewny jest ten z Czech


Do Chorwacji można dostać się także autobusem. Z Polski w okresie dostępnych jest wiele bezpośrednich tras, a taka podróż trwa ok. 20 godzin. Ostatecznie wiele zależy jednak od korków na trasie, ale i tego, z której części Polski ruszacie.

Innym popularnym i wygodnym rozwiązaniem jest podróż pociągiem. PKP Intercity prowadzi rozmowy, których celem jest uruchomienie bezpośredniego pociągu do Chorwacji już od 1 lipca. Szczegółów na razie nie ma, a najlepszym rozwiązaniem dla naszych turystów pozostaje przejazd z Czech. Taka podróż potrwa około doby.

Idź do oryginalnego materiału