Dzisiaj mi się coś przytrafiło, co skłoniło mnie do przemyśleń. Zapisałem to w dzienniku, by nie zapomnieć tej lekcji. — Jak mogłaś?! — krzyczała Kinga, wymachując pomiętym dokumentem. — Jak mogłaś podpisać to świństwo?! Zosia drgnęła, odstawiła filiżankę z herbatą i powoli odwróciła się w stronę siostry. Na jej twarzy nie było śladu skruchy, tylko […]