Zdaje się, iż zapomniałeś, iż to mieszkanie jest moje — kupione przed ślubem!” — powiedziałam chłodno, słysząc, jak mój mąż pewnie wydaje rozkazy dotyczące mojego domu.

twojacena.pl 3 godzin temu

Sen był dziwny, jakby z innego świata.

Zdaje się, iż zapomniałeś, iż to mieszkanie jest moje kupione przed ślubem! powiedziałam lodowatym tonem, słysząc, jak mój mąż pewnie wydaje rozkazy dotyczące mojego domu.

Kinga postawiła filiżankę kawy na parapecie i zamyśliła się, patrząc na ulicę. Dziesięć lat oszczędzała na to mieszkanie, pracując na dwóch etatach. Każdą złotówkę odkładała, odmawiając sobie wszystkiego. A teraz

Kinguś, postanowiłam trochę przemeblować dobiegł z salonu głos teściowej. Ta kanapa wyraźnie stoi nie tam, gdzie trzeba.

Kinga westchnęła. Jadwiga Stanisławówna znów przyszła bez zapowiedzi, otwierając drzwi własnym kluczem. Który, swoją drogą, kazała sobie zrobić na wszelki wypadek.

Nie ma potrzeby niczego przestawiać weszła Kinga do salonu. Tak jest mi wygodnie.

Jak można tak żyć? teściowa załamała ręce. Wszystko tutaj jest niezgodne z zasadami feng shui! Oglądałam o tym program wczoraj

Jadwigo Stanisławno, naprawdę nie chcę, żeby coś zmieniać.

Krzysiu! Teściowa podniosła głos, gdy zobaczyła syna wchodzącego do pokoju. Powiedz swojej żonie, iż w rodzinie należy słuchać starszych.

Krzysztof zawahał się, spoglądając z matki na żonę.

Mamo, może nie teraz?

A kiedy? Twój ojciec i ja nie młodniejemy. niedługo będziemy potrzebowali opieki. A wy macie tu tyle miejsca

Kinga zacięła zęby. Oto i to. Czego obawiała się od samego początku ich małżeństwa. Jadwiga Stanisławówna metodycznie sprawdzała grunt pod przeprowadzkę.

Macie przecież piękne trzypokojowe mieszkanie przypomniała Kinga.

Piękne, mówisz! Teściowa machnęła ręką. Piąte piętro bez windy. W naszym wieku to już trudne. A wy jesteście na drugim, sklepy pod nosem

Mamo, porozmawiamy o tym później Krzysztof próbował interweniować.

O czym tu rozmawiać? Myślałam, iż jesteśmy rodziną. A rodzina powinna trzymać się razem. Twoja siostra od razu zabrała rodziców do siebie

Tomek, mąż Asi, kupił ich mieszkanie Kinga nie wytrzymała. A ja zarobiłam na to mieszkanie sama. Przed ślubem.

O, zaczyna się! Teściowa znów załamała ręce. Moje, twoje W rodzinie wszystko powinno być wspólne!

Kinga ma rację Krzysztof niespodziewanie stanął twardo. To jej mieszkanie.

Synu, co ty mówisz? Jadwiga Stanisławówna dramatycznie przyłożyła dłoń do serca. Całe życie poświęciłam dla ciebie A ty

Mamo, nie teraz, proszę Krzysztof wziął matkę pod rękę. Chodź, odprowadzę cię.

Gdy drzwi zamknęły się za teściową, Kinga osunęła się zmęczona w fotel. Trzy lata małżeństwa, a te rozmowy nigdy się nie kończyły. Najpierw były aluzje, potem rady o remoncie, a teraz już wprost

Przepraszam za mamę Krzysztof usiadł obok. Wiesz, iż się o nas martwi.

O nas? Kinga uśmiechnęła się bez radości. Ona po prostu chce kontrolować nasz każdy krok.

No, daj spokój

Krzysiu, przychodzi bez pukania. Przestawia rzeczy. Krytykuje wszystko, od zasłon po moje gotowanie. A teraz jeszcze chce się wprowadzić!

Oni naprawdę nie młod

Idź do oryginalnego materiału