Przepisy, które regulują zbieranie owoców runa leśnego, dotyczą nie tylko jagód, ale także innych owoców. Dodatkowo rozróżnia się w nich nie tylko cel zbierania, ale także... metodę. A najwyższa kara jest naprawdę surowa.
Owoce runa leśnego. Co do nich zaliczamy?
W kategorii owoce runa leśnego znajdziemy oczywiście jagody, ale nie tylko. Zaliczamy do nich także borówki, jeżyny, maliny czy poziomki, a choćby mirabelki. Można je wykorzystać na wiele sposobów. Najczęściej przygotowuje się z nich syropy, nalewki czy ciasta. Oczywiście najlepsze do takiego wykorzystania są owoce, które ekologicznie i dziko rosną w lasach. Dodatkowo nie musimy płacić za ich zbieranie, a także dostarczamy organizmowi aktywności na świeżym powietrzu. Jednak w niektórych przypadkach może nas to sporo kosztować, więc warto wiedzieć, jak ich unikać.
Sprawdź również: Uczniowie dostaną 1500 zł w nowym roku szkolnym. Część pieniędzy na koncie już w wakacje
Jaka jest kara za zbieranie jagód w lesie?
Najniższy mandat, w wysokości 250 zł, można otrzymać za zbieranie jagód na terenach objętych szczególną ochroną przyrody. Do takich miejsc zaliczamy parki narodowe czy rezerwaty przyrody. Wyższa kara — w wysokości 500 zł — grozi za zbieranie jagód przy użyciu narzędzi takich jak specjalne grzebienie czy maszynki do zbierania jagód. Wszystko dlatego, iż mogą one uszkadzać krzewinki i utrudniać ich odrastanie. Najwyższa kara, bo choćby 5 tys. zł, grozi osobom, które zbierają jagody w lesie, a następnie sprzedają je bez wymaganych formalności. Dotyczy to zarówno przydrożnych stoisk, jak i lokalnych targów.
Zobacz też:
Te osoby mają szanse na wcześniejszą emeryturę. Pomijana do tej pory grupa zawodowa
800 plus w nowej odsłonie. Czy seniorzy i 50-latkowie mogą liczyć na nowe świadczenie?
Te osoby nie muszą płacić ani złotówki za abonament RTV. Nie chodzi tylko o emerytów