Zatracona w oczekiwaniu: dni pełne niepokoju

naszkraj.online 2 tygodni temu
Katarzyna chodziła tam i z powrotem po mieszkaniu, nie mogąc znaleźć sobie miejsca. Już którąś noc z rzędu Bartek wracał późno. A wczoraj w ogóle nad ranem się zjawił. Wyrzucała mu, iż mógł zadzwonić, żeby się nie martwiła. Pokłócili się. I teraz znów czeka, mierzy kroki po pokoju, co chwilę zerka na zegarek. „Kocha go. […]
Idź do oryginalnego materiału