Chińskie marki coraz śmielej wkraczają na europejski rynek, a ich auta zaczynają nie tylko konkurować ceną, ale też jakością wykonania, technologią i designem. Przez miniony weekend mieliśmy okazję sprawdzić w praktyce Chery Tiggo 7 w wersji Prestige Plug-in Hybrid, dzięki uprzejmości salonu Chery Berdychowski w Poznaniu. I jedno trzeba powiedzieć już na wstępie – to nie jest samochód, który można lekceważyć.
Wnętrze: luksus, którego się nie spodziewasz
Pierwsze wrażenie po otwarciu drzwi? „Chińszczyzna” dawno odeszła do lamusa. Skórzane, świetnie wyprofilowane fotele, także kierownica obszyta skórą, do tego ścięta u dołu obręcz – tak, aby było więcej miejsca na nogi. Skóra jest dosłownie wszędzie, a to, w połączeniu z miękkimi plastikami i solidnym spasowaniem, daje poczucie obcowania z autem klasy premium.
Na uwagę zasługuje system audio Sony, z dodatkowym głośnikiem przestrzennym, który zapewnia czyste i głębokie brzmienie. Wrażenie luksusu potęgują też detale – jak np. oświetlenie ambientowe, obszerne schowki, ładowarka indukcyjna, czy lusterka w osłonach przeciwsłonecznych z możliwością wyboru barwy podświetlenia – chłodnej lub ciepłej. To detal, ale kobiety pokochają go od pierwszej chwili. Tak samo, jak dźwignię zmiany biegów z imitacji kryształu.
Komfort i gadżety, które budują klimat
Podczas jazdy można wybrać jeden z trzech zapachów emitowanych przez klimatyzację, a dzięki jonizacji powietrza wnętrze staje się świeże i przyjemne. Do tego dochodzi panoramiczny dach – w dzień wpuszcza mnóstwo światła, a nocą pozwala podziwiać gwiazdy.
W Tiggo 7 znajdziemy wiele nawiązań do Mercedesa – od designu maskownic głośników po panel sterowania szybami. Wisienką na torcie jest wyświetlacz head-up na przedniej szybie, jeszcze niedawno spotykany wyłącznie w samochodach klasy premium.
Przestrzeń i funkcjonalność
Na tylnej kanapie przestrzeni jest naprawdę dużo. Brak tunelu środkowego sprawia, iż choćby trzy osoby podróżują komfortowo. Bagażnik? Obszerny i ustawny, co przy SUV-ie jest szczególnie istotne. Do tego dochodzi system bezkluczykowy, za pomocą którego można zapomnieć o wyciąganiu kluczyka z torebki czy kieszeni.
Technologie i bezpieczeństwo
Asystentów jazdy jest całe mnóstwo – od systemów utrzymania pasa ruchu, przez adaptacyjny tempomat, aż po funkcje wspomagające parkowanie. Jedno rozwiązanie wywołało mieszane uczucia – samochód nie pozwoli ruszyć bez zapiętych pasów kierowcy i automatycznie zaciąga hamulec ręczny. Z jednej strony to kwestia bezpieczeństwa, z drugiej – podczas manewrowania na podjeździe czy wjeździe do myjni może irytować. Z czasem jednak można się do tego przyzwyczaić. Do pakietu dorzucono także kamery 360 stopni, co znacznie ułatwia manewrowanie na parkingu czy ciaśniejszych uliczkach.
Silnik, osiągi i jazda
Pod maską znajdziemy 1.5 T-GDI o mocy 143 KM, wspierany przez jednostkę elektryczną. Łącznie układ generuje 279 KM, co w codziennej jeździe daje naprawdę sporo frajdy. Do dyspozycji kierowcy są trzy tryby jazdy – Eco, Normal i Sport. Jak łatwo się domyślić, najwięcej korzystaliśmy z tego ostatniego.
Zasięg elektryczny w cyklu mieszanym to około 90 km, co w zupełności wystarcza na codzienne dojazdy do pracy czy szkoły. Gdy akumulatory się rozładują, Tiggo 7 spala średnio od 6,4 do 8 litrów benzyny – w zależności od stylu jazdy i terenu.
Podczas testu sprawdziliśmy go nie tylko na drogach asfaltowych, ale także na szutrowych i błotnistych. Po piątkowej nawałnicy w powiecie gnieźnieńskim warunki były ekstremalne, a mimo to Tiggo 7 poradził sobie znakomicie. Auto jest dobrze wyciszone, stabilne i przewidywalne, a zawieszenie pewnie wybiera nierówności.
Design – nowoczesność pełną parą
Chery postawiło na nowoczesną i dynamiczną linię nadwozia, która idealnie wpisuje się w obecne trendy. Smukłe, agresywnie narysowane światła LED, mocno zarysowane nadkola i proporcje typowe dla europejskich SUV-ów – to wszystko sprawia, iż Tiggo 7 na ulicy prezentuje się bardzo świeżo i atrakcyjnie.
Podsumowanie
Chery Tiggo 7 to samochód, który jeszcze kilka lat temu trudno byłoby sobie wyobrazić w ofercie chińskiego producenta. Dziś to SUV komfortowy, dobrze wyposażony, nowoczesny i atrakcyjny wizualnie. Do tego dynamiczny i ekonomiczny w eksploatacji.
Czy ma wady? Owszem – wspomniana konieczność zapinania pasa choćby przy manewrowaniu na krótkim dystansie czy fakt, iż na rynku wciąż walczy o rozpoznawalność. Ale jeżeli ktoś szuka auta w segmencie SUV-ów z nowoczesnym napędem, Tiggo 7 jest propozycją, którą zdecydowanie warto wziąć pod uwagę. Jedno jest gwarantowane – nie znajdziemy tak wyposażonego i dopracowanego auta od europejskich producentów, za tak niską cenę – 164 900 zł!
Auto do testu otrzymaliśmy z salonu i serwisu Chery Berdychowski w Poznaniu, mieszczącego się przy ul. Owsianej 27 (dzielnica Winogrady).
Telefon: 61 827 31 00
E-mail: [email protected]
Modele dostępne od ręki! Wejdź i zobacz, czym już dzisiaj możesz wyjechać z salonu:
https://cherypoznan.otomoto.pl/inventory