"Kuchenne rewolucje" cieszą się niezmiennie popularnością wśród widzów TVN. Program, w którym Magda Gessler pomaga restauracjom stanąć na nogi, doczekał się już 31. sezonów. W trzecim odcinku najnowszej edycji show celebrytka udała się do Lublina, by pomóc Dawidowi, który prowadzi lokal pod nazwą "Pizza Lover". Restauracja cały czas przynosi straty, choć goście chwalą dania, które są tam serwowane. Czy Magdzie Gessler uda się ją uratować?
REKLAMA
Zobacz wideo Jaki jest powód nieudanych "Kuchennych rewolucji"?
"Kuchenne rewolucje". Zaskakujące wyznanie właściciela restauracji
Dawid prowadzi włoską restaurację - na początku wszystko robił sam. Dziś ma pracowników, choć nie potrafi nimi zarządzać. Właściciel ma w tej chwili długi. Osoby, które pracują dla Dawida, zauważyły jego zmianę. Magda Gessler przybyła do restauracji i nie była zadowolona z tego, co zjadła. Jedynym daniem, które jej smakowało, było spaghetti carbonara. - Jedna lepszych carbonar jakie w życiu jadłam - przyznała. Gwiazda przyznała, iż czuje w lokalu dobrą energię.
Pracownicy postanowili zaprosić Gessler na rozmowę bez właściciela. Menedżerka przyznała, iż "nie dochodzi do niego to, co my mówimy". Na dodatek według pracowników Dawid robi za dużo rabatów i promocji. Właściciel wyjawił, iż ma dług ponad 400 tysięcy złotych. Doszło do konfrontacji z menedżerką. W rozmowie Dawid wyznał, iż ma zdiagnozowane ADHD, co bardzo zaskoczyło jego pracowników. - Nie wiedziałem o tym, on to życie prywatne trzymał hermetycznie. Nie rozmawiał z nami - mówił pizzerman, który w lokalu pracuje od wielu lat. Pozostali pracownicy narzekali na to, iż właściciel ich nie wysłuchuje.
"Kuchenne rewolucje". Czy Magda Gessler uratowała lokal?
Celebrytka postanowiła, iż lokal pozostaje restauracją włoską pod nazwą "Dieci Finestre" czyli dziesięć okien. Wieczór się udał, a Magda Gessler była zadowolona z kolacji. - To będzie najbardziej odpałowe miejsce w Lublinie - uznała restauratorka, dodając, iż kooperacja z zespołem tej restauracji była jedną z najbardziej przyjemnych w historii programu. Po czterech tygodniach Gessler wróciła do lokalu. - Brakuje mi świeżych ziół, bazylii, pomidorów dobrego gatunku - wyliczała restauratorka. - Ogólnie jest bardzo dobrze, ale kuchnia jest za mało wyrazista - dodała. Gessler przyznała, iż rewolucja się udała.
Kuchenne rewolucjeOtwórz galerię