Nagranie błyskawicznie zaczęło krążyć po sieci i wywołało lawinę pytań, ponieważ do tej pory artystka bardzo konsekwentnie chroniła swoje życie prywatne.
Niespodziewana transmisja i romska tradycjaRelację prowadził mężczyzna przedstawiający się jako dziadek świeżo poślubionego partnera piosenkarki. W jego słowach padła jednoznaczna deklaracja, iż ceremonia odbyła się w Krakowie i miała charakter zgodny z romską tradycją. Na nagraniu widać obejmującą się parę oraz słyszalne zapowiedzi hucznego, tradycyjnego wesela, które ma się odbyć w późniejszym terminie, informuje Pudelek.
Skromny strój i brak oficjalnej oprawyZwrócono uwagę na nietypowy, jak na ślub, wygląd uczestników wydarzenia. Viki Gabor miała na sobie czarną sukienkę w groszki, kozaki i szare ponczo z futrzanym wykończeniem, a włosy upięła w prosty kok. Jej domniemany mąż, Giovani, postawił na elegancję bez przepychu – jasną koszulę, beżową marynarkę i klasyczne czarne spodnie. Całość sprawiała wrażenie kameralnego spotkania, dalekiego od medialnego rozgłosu.
Milczenie artystki i jej otoczeniaDo momentu publikacji informacji ani sama wokalistka, ani jej management nie odnieśli się do sprawy. Brak oficjalnego komentarza tylko podsycił spekulacje fanów i mediów, które próbują ustalić, czy rzeczywiście doszło do zawarcia małżeństwa, czy też była to symboliczna uroczystość o charakterze rodzinnym i kulturowym.
Prywatność konsekwentnie strzeżonaNie jest tajemnicą, iż mimo ogromnej popularności Viki Gabor rzadko dzieli się szczegółami z życia osobistego. Dotychczas unikała rozmów o związkach, skupiając uwagę na muzyce i projektach zawodowych. Tym bardziej pojawienie się takiej relacji w sieci wywołało ogromne zaskoczenie.
Co dalejNa ten moment sprawa pozostaje niepotwierdzona, a jedynym źródłem informacji jest wspomniana transmisja na żywo. Fani czekają na oficjalne stanowisko artystki lub jej przedstawicieli. Do tego czasu wydarzenie z Krakowa pozostaje jedną z najbardziej zagadkowych i komentowanych historii ostatnich dni w polskim show-biznesie.










