Zapytaliśmy o strefy "no-go" w Sztokholmie. I wielkie zdziwienie

fakt.pl 1 tydzień temu
"Strefy no-go", czyli szczególnie niebezpieczne dzielnice miast, do których boją się chodzić mieszkańcy, to temat często podchwytywany przez media. Nic nie działa bardziej na wyobraźnię turysty niż wizja przypadkowego zapuszczenia się w obszary rządzone przez gangi narkotykowe, wobec których służby pozostają bezsilne. W Sztokholmie ma być ich kilka, o czym dowiedzieć się można z licznych publikacji. Zapytaliśmy mieszkańców, czy faktycznie są miejsca, w które boją się zapuszczać.
Idź do oryginalnego materiału