Myśląc o wyjeździe nad Bałtyk, zwykle mówimy o Trójmieście, Kołobrzegu, Helu, Władysławowie, Międzyzdrojach i innych miejscowościach, gdzie turystów nie brakuje. Tymczasem wciąż istnieje miejsce, w którym możesz uświadczyć ciszy, spokoju i autentycznych przeżyć. Przyjechanie tu będzie niezapomnianym i jedynym w swoim rodzaju przeżyciem. Poznaj położoną 70 kilometrów od wybrzeży Estonii wyspę Ruhnu.
REKLAMA
Zobacz wideo W Bałtyku zauważono delfina. Płynął równolegle z jachtem, około 9 kilometrów od Gdyni
Gdzie nad morze, żeby nie było tłumów? Tu nie musisz obawiać się nadmiernej turystyki
Wyspa Ruhnu jest niewielka, gdyż ma niecałe 12 kilometrów kwadratowych powierzchni, zaś by ją zobaczyć na mapie online, konieczne jest przybliżenie. Jednak i tak przypomina wtedy małą kropeczkę. Mieści się na środku Zatoki Tyskiej na Morzu Bałtyckim i mieszka na niej na stałe około 150 osób. Ze względu na swoje położenie, przez wieki była wręcz odizolowana od świata, co przyczyniło się do wykształcenia odrębnych zwyczajów, kultury oraz gwary obywateli. No i poczucia humoru, czego uświadczysz na każdym kroku.
Życie na wyspie toczy się spokojnym, stałym tempem, a turystów dociera tu stosunkowo mało. To wszystko sprawia, iż jest to doskonałe miejsce na wypoczynek z dala od tłumów, za to w przyjemnych okolicznościach przyrody, z pięknymi plażami i ciszą. Mimo niewielkich rozmiarów na Ruhnu jest co robić. Podczas spaceru koniecznie zahacz o drewniany kościół z 1644 roku oraz wyjątkową, metalową latarnię morską, która stanęła na wyspie w 1877 roku. Co ciekawe, została przywieziona z Francji, a wedle niektórych źródeł projektował ją sam Gustaw Eiffel, jednak nie ma na to ostatecznych dowodów. Niemniej punktem obowiązkowym podczas pobytu na Ruhnu jest podziwianie z niej zachodu słońca. Niezapomniane przeżycie i olśniewające widoki gwarantowane.
Co zobaczyć na wyspie? Wybierz się na poszukiwania ciekawych instalacji
W miasteczku znajdziesz też niewielkie muzeum, gdzie eksponowane są dawne narzędzia pracy (niektóre liczą choćby 7200 lat), stroje ludowe oraz fotografie sprzed lat. Możesz też odwiedzić Farmę Korsi, jedyny w pełny zachowany kompleks rolniczy Szwedów z plemienia Ruhnu. Wrażenie podróży w czasie gwarantowane. Kolejną zaletą Ruhnu są piękne plaże z jasnym piaskiem. Ze względu na niewielu turystów oraz mieszkańców możesz odpoczywać na nich bez ścisku i wszechobecnego gwaru. Tylko ty, ewentualnie kilkoro stałych bywalców, oraz piękne widoki. Zapomnij o parawanie.
Mieszkańcy Ruhnu słyną ze swojego poczucia humoru, a na wyspie znajdziesz wiele dowodów potwierdzających ten fakt. Mowa m.in. o znaku ostrzegającym przed niedźwiedziem. Powstał on po tym, jak w 2006 roku jeden zbłąkany osobnik dostał się tutaj na krze lodu. Ostatecznie najprawdopodobniej w podobny sposób opuścił wyspę, gdyż nie udało się go wyłapać. Warto się rozglądać, gdyż podobnych drobiazgów, takich jak wystająca z piaszczystej skarpy opona motocyklowa wraz z nogami, na które założono kalosze oraz zakaz postoju jachtami, nie brakuje. Być może nie byłoby to tak zaskakujące, gdyby nie to, iż postawiono go przy szosie na skraju lasu. Dlatego warto mieć oczy dookoła głowy.
Jak dotrzeć na Ruhnu? Na wyspie jest lotnisko
Historia wyspy Ruhnu sięga choćby 5000 r. p.n.e. To na ten okres datuje się tu pierwsze ślady człowieka. W XIII wieku była stopniowo zasiedlana przez Szwedów, podczas I wojny teren był okupowany przez Niemcy, zaś potem prawa do niego rościła sobie Szwecja i Estonia, jednak mieszkańcy wybrali tę drugą. Mimo to w 1934 roku aż 98 proc. mieszkańców stanowili Szwedzi. W trakcie II wojny światowej wyspa ponownie była okupowana, zaś mieszkańców ewakuowano do Szwecji. Po działaniach zbrojnych stopniowo zasiedlali ją etniczni Estończycy. Dziś na wyspę dotrzesz regularnymi połączeniami lotniczymi. Samoloty kursują z miejscowości Parnawa i Kuressaare. Latem dostępne są także promy. Góry czy morze? Zapraszamy do udziału w sondzie oraz do komentowania.