Praca, która pozwala podróżować – jak znaleźć zawód zgodny z Twoim stylem życia?

wieczniewolni.pl 2 godzin temu

Wyobraź sobie siebie za rok. Siedzisz w jakiejś kawiarni w Porto albo w Chiang Mai, popijasz kawę (albo kokosa) i ogarniasz swoje zadania, zastanawiając się czy po pracy iść na plażę, czy jednak zwiedzić lokalny chaos na bazarze. Brzmi jak bajka. A jednak da się to ogarnąć w prawdziwym życiu. Nie musisz być cyfrowym nomadą z podstawką pod laptopa z bambusa i hasłem «YOLO» w bio. Wystarczy mądrze dobrać pracę.

Tylko najpierw musisz wiedzieć jedno. Praca w podróży to styl życia, nie filtry z Instagrama. To ogarnianie tasków, kiedy w hostelu ktoś właśnie postanowił grać na ukulele. To wideocall, który robisz z plaży, ale akurat zaczyna wiać tak, iż wszyscy słyszą tylko «szszszsz» zamiast Twojego głosu. No ale wciąż, wolność, którą daje taka praca, jest tego warta.

Gdzie znaleźć pracę, którą zabierzesz w świat?

I tu wjeżdża na białym koniu pierwszy istotny wniosek. Zdalne prace wcale nie są nudnym klepaniem maili w tabelki. Można znaleźć stanowiska, które realnie pozwalają Ci być gdzie chcesz, a nie gdzie każą. I właśnie dlatego, jeżeli ogarniasz angielski, dobrym startem jest praca zdalna angielski na Jooble. Tam wpadają ogłoszenia, które serio wyglądają jak stworzone pod vibe «pakuję plecak i jadę». Bez wymagań typu zdalna praca, ale tylko z Twojego osiedla i tylko między 9:00 a 16:00, bo inaczej system eksploduje.

No dobra. A co jeżeli nie kręcą Cię typowe biurowe stanowiska. Może chcesz czegoś bardziej kreatywnego. Albo bardziej «ja w podróży, ale robię coś konkretnego». Spoko. Wbrew pozorom lista zawodów, które można wykonywać z dowolnego miejsca, jest mega długa.

Jak wybrać zawód, który pasuje do Twojego charakteru?

Tu wchodzi najważniejszy etap, samoogarnianie. Musisz wiedzieć kim Ty adekwatnie jesteś. Brzmi psychologicznie, ale serio: styl pracy musi być dopasowany do Twojej energii. jeżeli potrzebujesz ciszy i spokoju, to praca w głośnych hostelach będzie męczarnią. jeżeli lubisz chaos i dużo bodźców, programowanie w cichym coworku może Cię uśpić szybciej niż podcast o podatkach.

Dobrze jest też zrozumieć, jakie masz umiejętności, a czego musisz się douczyć. Na szczęście żyjemy w erze, gdzie mini kurs potrafi zmienić całe życie. A jeżeli dopiero zaczynasz, nie bój się brać małych zleceń. Przecież nie musisz rzucać się od razu na pięciomiesięczny projekt za oceanem.

Które zawody faktycznie pozwalają Ci podróżować?

Okej, obiecałem Ci jedną listę, więc oto ona. Krótka, normalna i konkretna – bez lania wody.

  • zawody kreatywne, które ogarniesz laptopem, jak copywriting czy grafika;
  • techniczne zajęcia, np. programowanie albo analityka;
  • prace związane z językami i obsługą klienta;
  • prace sezonowe, które dają kieszonkowe i dużo wolności;
  • zawody terenowe typu instruktor surfingu, przewodnik, fotograf.

I teraz ważne, nie musisz się ograniczać do jednego. W świecie pracy zdalnej ludzie często łączą kilka zajęć. Trochę montażu, trochę copy, trochę tłumaczeń. Zwłaszcza na początku to daje bezpieczeństwo i luz.

Czy życie w podróży jest tak piękne, jak wygląda na zdjęciach?

Tu powiem prawdę, tak i nie. Jasne, możesz pracować z Bali i chwalić się zdjęciami z pięknymi zachodami słońca. Tylko iż na tych zdjęciach nie widać momentu, kiedy padł internet i masz 15 minut, żeby wysłać projekt, więc szukasz jakiegokolwiek miejsca z Wi-Fi, choćby jeżeli to sklep z pamiątkami.

Nie zobaczysz też, jak jet lag cię miażdży. Nagle zamiast pisać normalne zdania, składasz jakieś kosmiczne twory typu «pójdę projekt wysłać później rano wczoraj». Ale to część zabawy. I człowiek gwałtownie łapie swoje rytmy.

Jak przygotować się do pracy w trasie?

Tu warto być mądrym, nie tylko romantycznym. Zanim wyjedziesz, miej plan. choćby jeżeli plan brzmi «zobaczę co będzie». Kilka podstaw:

  • ogarnij budżet, żeby nie wracać do domu z miną «muszę pożyczyć od babci»
  • miej poduszkę finansową – 1–2 miesiące spokoju działa jak lek na stres
  • upewnij się, iż Twoje zlecenia są stabilne
  • zrób backup wszystkiego – serio, wszystkiego
  • ogarnij VPN, bo nie wszędzie internet jest Twoim przyjacielem

I jeszcze jedna złota zasada podróżujących pracusiów: zawsze miej plan B. W razie gdyby internet działał tylko wtedy, kiedy akurat nie musisz pracować.

Test: czy to życie jest dla Ciebie?

Zrób sobie szybki mentalny eksperyment. Wyobraź sobie, iż jutro pracujesz z Krakowa, za tydzień z Barcelony, a potem z jakiejś miejscówki, której nazwy choćby nie potrafisz wymówić. Co czujesz. jeżeli ekscytację – good news, jesteś materiałem na człowieka-w-drodze. jeżeli stres – może warto zacząć od małych kroków, np. pracy hybrydowej albo miesięcznego wyjazdu testowego.

Najważniejsze na koniec

Prawdziwy sekret pracy, która pozwala podróżować, jest prosty. Nie chodzi o idealny zawód ani idealny plan. Chodzi o dopasowanie. O znalezienie zajęcia, które działa w zgodzie z tym, jak żyjesz i co Cię kręci. Kiedy to ogarniesz, świat serio stanie przed Tobą otworem. Nie zawsze będzie łatwo, ale będzie Twoje. A to największa wolność, jaką można mieć.

I wiesz co. jeżeli raz spróbujesz, to raczej już nie wrócisz do starego życia. Bo praca, która pozwala podróżować, ma jedną supermoc. Pokazuje, iż można żyć inaczej niż «od poniedziałku do piątku, od 9 do 17». Można żyć po swojemu.

I właśnie o to chodzi.

* Artykuł zewnętrzny opublikowany przy współpracy z Jooble

Idź do oryginalnego materiału