Dziś są wyłącznie atrakcją turystyczną. W czasach mojej młodości kursowały normalnie, dymiące i huczące smoki ujęte w stalowe uprzęże. Do dziś uwielbiam ten zapach dymu z komina, sapanie parowozu, miarowy stukot kół i niespieszność tych "potworów". Gdy miałem ok. dwudziestu lat przyjechał do nas, do Wyrzyska, Uli, mój kuzyn z ówczesnego NRF. Specjalnie pojechaliśmy na [...]