Zapomniana córka

newsempire24.com 5 dni temu

Niekochana córka

Od dzieciństwa Natalia sądziła, iż jest adoptowana. Pewnego dnia, przeszukując domowe dokumenty, znalazła tylko akt urodzenia, potwierdzający, iż rodzice są biologiczni. Zamiast ulgi, poczuła smutek. Czuła, iż coś z nią nie tak.

Była najstarszym dzieckiem. Trzy lata później urodziła się Zosia. Od tamtej pory wspomnienia Natalii wypełniały się jasnymi obrazami: Zosia dostawała nowe ubrania, podczas gdy ona nosiła po kuzynce. Za dwóję w dzienniku Natalię karano, Zosię pocieszano. Najgorsze były słowa: „Zosia jest młodsza” – miała ustąpić lizaka, oddać zabawkę.

Gdy dorosły, Zosia wykorzystywała przewagę: płakała na zawołanie, schlebiała rodzicom. Natalia trzaskała drzwiami. Nie dostała się na uniwersytet, rodzice odmówili opłacenia studiów – wszystkie oszczędności szły na korepetycje Zosi. Po pierwszym roku szkoły policealnej Natalia znalazła pracę, wynajęła pokój w Warszawie i wyprowadziła się.

Zosia, pewna, iż rodzice zawsze ją wyręczą, rzuciła naukę. Kradła Natalii kosmetyki, a kiedyś oskarżyła ją o znalezione papierosy. Rodzice uwierzyli młodszej.

Natalia skończyła szkołę, dostała dobrą pracę, wzięła kredyt hipoteczny na mieszkanie. Poznała Krzysztofa, który został jej mężem. Terapia pomogła jej zrozumieć, iż strach przed powieleniem błędów rodziców nie musi rządzić jej życiem.

Pewnego wieczoru zadzwoniła matka: Zosia potrąciła pijaną osobę cudzym samochodem. „Musimy przekupić policję! Oddajcie oszczędności na auto!” – krzyczała. Natalia odmówiła: „Niech poniesie konsekwencje”. Matka nazwała ją niewdzięczną.

„Wychowaliście drugorzędną córkę” – rzuciła Natalia, przerywając rozmowę. W płaczu ukojenia szukała u Krzysztofa. Zosia trafiła do więzienia – rodzicom nie udało się przekupić stróżów prawa.

Gdy Natalia urodziła córkę, poinformowała rodziców. Odpowiedzieli: „Mamy jedną córkę – tę, która nie opuściła rodziny”. Natalię to nie dotknęło. Dała im szansę, oni ją odrzucili.

Z czasem zdecydowała się na drugie dziecko. Wiedziała, iż nie powtórzy błędów przeszłości. Dzięki Krzysztofowi i teściowej, która mówiła: „Jesteś wspaniałą matką”, uwierzyła w siebie. Czasem myślała, iż los wynagrodził jej trudne dzieciństwo – dał rodzinę, w której czuła się ważna. Bezwarunkowo.

Idź do oryginalnego materiału