Za nami najważniejsze zjawisko astronomiczne w tym roku – częściowe
zaćmienie Słońca.
Dochodzi do niego w momencie, gdy księżyc w wędrówce
wokół Ziemi, znajdzie się pomiędzy planetą a gwiazdą. Wspólne oglądanie
nieba zorganizowało wiele obserwatoriów astronomicznych w kraj, a ich
inicjatywa cieszyła się ogromnym zainteresowaniem. Tak było między innymi w Warszawie, gdzie wśród miłośników kosmosu była Agata Król.
Księżyc zasłoni tarczę Słońca w 15 procentach
Najgłębsze zaćmienie słońca w Polsce można było obserwować w Świnoujściu, najsłabsze np. w Sanoku – powiedział PAP Damian Jabłeka, wicedyrektor Planetarium Śląskiego. Dodał, iż tarcza Słońca będzie zakryta średnio w 15 proc.
Jak tłumaczył w czwartek PAP Damian Jabłeka, wicedyrektor Planetarium Śląskiego (PŚ) w Chorzowie i autor bloga „Dotknij nieba”, zaćmienie Słońca następuje wtedy, gdy Księżyc przysłania fragment albo całą tarczę naszej dziennej gwiazdy. Takie zjawisko zdarza się mniej więcej dwa razy w roku.
Dalsza część tekstu pod grafiką
To dlatego, iż płaszczyzna orbity, po której Księżyc się porusza jest nachylona o ok. 5 stopni w stosunku do płaszczyzny, po której porusza się Ziemia. Chociaż Księżyc co miesiąc znajduje się gdzieś pomiędzy Ziemią a Słońcem, to z naszego punktu widzenia najczęściej mija naszą gwiazdę powyżej albo poniżej jej tarczy
– wyjaśnił ekspert.
Dodał, iż sobotnie zaćmienie to tzw. częściowe zaćmienie słońca – nigdzie tarcza Słońca nie została zakryta całkowicie.
Jeśli Księżyc znajduje się na tle tarczy Słońca, rzuca na Ziemię cień. Gdy znajdziemy się wewnątrz tego cienia, widzimy zaćmienie całkowite. Tym razem cień księżyca znajdzie się jakieś 300 km ponad powierzchnią Ziemi, zatem całkowite zaćmienie moglibyśmy zobaczyć tylko z przestrzeni kosmicznej
– zaznaczył wicedyrektor PŚ.
Dalsza część tekstu pod grafiką
Częściowe zaćmienie było widoczne również w Polsce.
Tarcza Słońca była zakryta średnio w 15 proc., ale różnie w różnych miejscach kraju. Najmniejsza część Słońca była przysłonięta przez Księżyc na południowym wschodzie, np. w Sanoku. Im dalej podróżowalibyśmy na północny zachód, tym więcej tarczy Słońca byłoby zasłonięte – najwyraźniej było więc widać to zjawisko w Świnoujściu
– powiedział Damian Jabłeka.
O której patrzyliśmy w niebo?
W Polsce zaćmienie zaczęło się przed godz. 12, a skończyło ok. godz. 13. Maksymalny moment zaćmienia nastąpił ok. godz. 12.30.
Najlepsze warunki obserwacyjne panowały na Islandii. Księżyc przysłonił tam ok. 65 proc. tarczy Słońca, które znajdowało się na wysokości 25 stopni od horyzontu. Najgłębiej nasza gwiazda była zakryta we wschodniej Kanadzie (90 proc.), jednak tam to zjawisko nastąpiło tuż po wschodzie Słońca i ciężko było je obserwować.
Wiceszef PŚ zapowiedział, iż kolejne częściowe zaćmienie Słońca będzie widoczne w Polsce 12 sierpnia 2026 r. Całkowite zaćmienie będzie wtedy widoczne z Islandii i Hiszpanii.
Ekspert przypomniał, iż podczas obserwacji Słońca bezwzględnie trzeba chronić oczy.
Czy Słońce jest przysłonięte w 6 procentach, czy w 90 proc., wciąż dociera do nas promieniowanie słoneczne, które może uszkodzić wzrok lub sprzęt. Patrzenie na Słońce przez lunetę, lornetkę albo teleobiektyw aparatu fotograficznego bez odpowiedniej ochrony grozi kalectwem. Promienie słoneczne mogą poparzyć dno oka, wywołać nieodwracalne uszkodzenia siatkówki albo plamki żółtej
– ostrzegł rozmówca PAP.
Dodał, iż do obserwacji tego zjawiska gołym okiem nie nadają się zwykłe okulary przeciwsłoneczne, ale można wykorzystać szybki spawalnicze albo wnętrze dyskietek komputerowych. W sieci i sklepach ze sprzętem do obserwacji astronomicznych są dostępne okulary z folii mylarowej albo sama taka folia. Miłośnicy zaćmień Słońca powinni ją także nałożyć na obiektywy przyrządów optycznych.
Folia musi być założona po stronie obiektywu, czyli od strony Słońca, nie oka. Trzeba też uważać, żeby folia przypadkiem nie odpadła podczas obserwacji
– podkreślił.
Rozmówca PAP wspomniał również o tzw. metodzie projekcji okularowej, którą możemy zastosować do obserwacji zaćmienia.
Przyrząd optyczny kierujemy na Słońce, ale nie spoglądamy weń. Za okularem ustawiamy ekran, to może być np. kartka papieru albo biała ściana. Ekran powinien się znajdować w odległości 30-50 cm od okularu, wtedy na tej powierzchni zobaczymy jasne, żółte kółko Słońca zasłonięte cieniem jak nadgryzione ciasteczko
– opisał.
Damian Jabłeka zalecił, by wycelowane w Słońce lunety lub teleobiektywy aparatów fotograficznych zabezpieczać folią mylarową. Nawet, gdy nie patrzymy w nie, np. używając metody projekcji, nie powinniśmy kierować ich w stronę Słońca zbyt długo, bo układ optyczny takich przyrządów również absorbuje promienie słoneczne i może się stopić, a choćby zapalić.
Czytaj także:

Zielonogórzanie obserwowali zaćmienie słoneczne
Zielonogórzanie mieli dzisiaj okazję obserwować częściowe zaćmienie Słońca. Na szczycie Winnego Wzgórza przy Palmiarni astronomowie z Uniwersytetu Zielonogórskiego przygotowali specjalny teleskop, przez który mieszkańcy mogli obserwować niebo.Zaćmienie rozpoczęło się...
Czytaj więcejDetailsCzytaj także:

Wiosna, ach to ty! Sezon kosmicznych widowisk rozpoczęty
W czwartek 20 marca o godz. 10.01, gdy Słońce przejdzie przez punkt równonocy wiosennej, rozpocznie się astronomiczna wiosna. Ta pora roku to dobry czas na obserwację tzw. światła zodiakalnego,...
Czytaj więcejDetails