Zamknięty na zatrzask, otwarty na styl – portfel, który mówi więcej niż słowa

lalapalmala.pl 1 tydzień temu
Zdjęcie: portfel, który mówi więcej niż słowa


LALAPALMALA.PL

Niektórzy mówią, iż po kieszeniach poznasz człowieka. Ja mówię, iż po portfelu poznasz człowieka. A konkretniej: po portfelu męskim z prawdziwej skóry. Wiecie, w świecie pełnym plastikowych kart, cyfrowych płatności i portfeli w telefonach, przez cały czas istnieje jeden, niepodrabialny element męskiej galanterii skórzanej, który potrafi powiedzieć o właścicielu więcej niż jego profil na LinkedIn.

Mój obecny skarb, portfel męski skórzany Paolo Peruzzi, wpadł mi w ręce zupełnie przypadkiem… no dobra, może nie tak zupełnie. Widziałem go wcześniej w internecie i to była miłość od pierwszego kliknięcia. Wyglądał tak, jakby szeptał: „Jestem tu po to, żebyś wyglądał dobrze choćby wtedy, gdy płacisz rachunek w barze z papierową słomką”.

Styl zamknięty na zatrzask

Nie będę ukrywał, zawsze miałem słabość do portfela męskiego z zapięciem. Jest w tym coś satysfakcjonującego. Ten cichy „klik” zatrzasku, gdy chowam rachunek po udanym spotkaniu, brzmi jak muzyka w moich uszach. I choć może to brzmieć dziwnie, mam wrażenie, iż ten dźwięk mówi otoczeniu: „Spokojnie, on ma wszystko pod kontrolą”.

Paolo Peruzzi to nie tylko marka, to styl życia. Portfel męski na karty i dokumenty nie powinien być kompromisem – ma być funkcjonalny i wyglądać tak, iż choćby barman zerknie z uznaniem. Zatrzask? To taki mały znak, iż dbasz o szczegóły, bo jeżeli dbasz o portfel, dbasz o całą resztę.

Mistrz organizacji w skórzanej oprawie

Kiedyś mój portfel przypominał czarną dziurę. Wrzucałem tam paragony z 2015 roku, bilety do kina i monety z nieznanych krajów. Szukanie karty płatniczej było jak polowanie na skarb. Teraz… porządek jak w szufladzie perfekcyjnej pani domu. Mam sekcję na karty, bo portfel męski na karty to podstawa. Mam miejsce na dowód, prawo jazdy i resztę, bo portfel na dokumenty męski nie jest fanaberią, tylko koniecznością.

Wersja, którą mam, jest sprytnie zaprojektowana. Kieszenie są tak rozmieszczone, iż choćby w pośpiechu wiem, gdzie co jest. Karta lojalnościowa do ulubionej kawiarni? Prawa kieszonka. Bankomatowa? Centralnie, pod ręką. I to uczucie, kiedy w tłumie przy kasie nie musisz nerwowo przewracać wszystkiego do góry nogami… bezcenne.

A jeżeli ktoś potrzebuje więcej przestrzeni – Paolo Peruzzi oferuje także portfel męski duży, do którego wejdzie wszystko oprócz kota. Z kolei na szybkie, wieczorne wyjścia mam też mały portfel, bo wiadomo, iż czasem mniej znaczy więcej.

Technologia w klasycznym wydaniu

Nie mogę pominąć jednej rzeczy, a minowicie RFID. Brzmi jak coś z filmu sci-fi, ale to po prostu sprytna ochrona przed kradzieżą danych. Portfel z RFID męski działa jak tarcza dla moich kart. W czasach, kiedy złodzieje potrafią „zeskanować” kartę z odległości kilku centymetrów, ta ochrona jest jak cichy bodyguard w garniturze. A najlepsze, iż cała ta nowoczesna technologia ukryta jest w klasycznej, skórzanej formie.

Pewnego dnia, w kolejce do banku, usłyszałem, jak ktoś za mną narzeka: „Teraz to trzeba pilnować kart jak oka w głowie”. Uśmiechnąłem się pod nosem, bo wiedziałem, iż mój portfel ma to ogarnięte.

Dlaczego Paolo Peruzzi?

To proste! Ta marka rozumie, iż mężczyzna nie potrzebuje pięciu portfeli – potrzebuje jednego, który robi wszystko i wygląda przy tym obłędnie. To trochę jak z dobrym garniturem. Zakładasz i wiesz, iż jesteś gotów na każdą okazję. Portfel męski z prawdziwej skóry Paolo Peruzzi starzeje się jak dobre wino – z każdym rokiem nabiera charakteru, a każda rysa opowiada historię.

To właśnie jest magia galanterii skórzanej. Skóra pracuje, oddycha, zmienia się. A Ty zmieniasz się razem z nią. Każdy wspólny wyjazd, każda płatność, każdy drobny gest. To wszystko zostawia ślad. I choć portfel jest „zamknięty na zatrzask”, to jest też „otwarty na styl”.

I wiecie co? Czasem zdarza mi się wyjąć go bez powodu. Po prostu lubię poczuć pod palcami tę gładkość skóry, ten ciężar solidnego wykonania, ten satysfakcjonujący „klik” zatrzasku. Może to trochę dziwne. Ale cóż… każdy ma swoje małe słabości.

Więc jeżeli kiedyś zobaczycie faceta w kawiarni, który uśmiecha się do swojego portfela to może być dziwak. Albo… ktoś, kto właśnie odkrył, iż galanteria skórzana potrafi mówić więcej niż słowa.

Lalapalmala.pl - Portal dla kobiet | Uroda, moda i gwiazdy

Idź do oryginalnego materiału