Zamknięcie Balic na trzy miesiące. Mamy stanowisko lotniska

krknews.pl 6 dni temu

Czy Kraków Airport stanie na trzy miesiące? Władze portu odpowiadają, iż taki scenariusz istnieje, ale tylko jako ostateczność.

Doniesienia o możliwym zamknięciu lotniska na czas remontu pasa startowego pojawiły się w mediach w ostatnich dniach i od razu wzbudziły ogromne zainteresowanie podróżnych. W reakcji na te publikacje port przesłał do naszej redakcji oświadczenie, w którym wyjaśnia, iż „ewentualne wstrzymanie operacji i modernizacja drogi startowej rozważane są wyłącznie jako rozwiązanie ostateczne”. Zarząd podkreślił, iż dziś najważniejsze jest uzyskanie decyzji środowiskowej pozwalającej rozpocząć budowę nowego pasa, ale jednocześnie nie można wykluczać wariantu awaryjnego.

Balice od kilku lat notują spektakularny wzrost liczby pasażerów. W 2024 roku obsłużono ponad 11 milionów osób – o prawie jedną piątą więcej niż rok wcześniej i o jedną trzecią więcej niż w rekordowym przed pandemią 2019 roku. Prognozy na bieżący rok mówią o 12–13 milionach podróżnych. Taka dynamika sprawia, iż obecna infrastruktura przestaje być wystarczająca. Pas startowy o długości 2550 metrów działa na granicy przepustowości i w godzinach szczytu przyjmuje operacje lotnicze co trzy minuty. Dalsze odkładanie inwestycji jest więc ryzykowne nie tylko z punktu widzenia komfortu podróżnych, ale i bezpieczeństwa.

Od kilku lat przygotowywana jest budowa nowej drogi startowej. Według planów ma ona mieć 2800 metrów, powstać na północ od obecnego pasa i zostać lekko obrócona. Szacunkowy koszt przedsięwzięcia to około 189 milionów euro, z czego część miałaby sfinansować Unia Europejska. Według harmonogramu pierwszy etap mógłby zakończyć się w 2029 roku, a pełne oddanie inwestycji nastąpiłoby między 2029 a 2031 rokiem. Problem polega na tym, iż cały proces blokuje brak decyzji środowiskowej. Procedura w Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska w Kielcach trwa, ale od dawna napotyka na protesty mieszkańców Balic, Szczyglic i Rząski, którzy skarżą się na uciążliwy hałas dochodzący choćby do 130 decybeli.

To właśnie przeciągające się procedury sprawiły, iż port musiał przygotować wariant awaryjny. Tak zwana „opcja atomowa” zakłada generalny remont obecnego pasa startowego i całkowite zamknięcie Balic na minimum trzy miesiące. Najwcześniej mogłoby to nastąpić w 2027 roku, po zakończeniu formalności administracyjnych i odpowiednich przygotowaniach technicznych. Prezes Łukasz Strutyński zaznacza, iż ewentualne wstrzymanie ruchu odbyłoby się tylko w miesiącach zimowych, gdy natężenie lotów jest najniższe. – To absolutna ostateczność – podkreśla.

W oświadczeniu przesłanym do naszej redakcji lotnisko przywołuje również doświadczenia z pandemii. „Naszym obowiązkiem jest przygotowanie się także na scenariusze kryzysowe. Dobrym przykładem była pandemia, kiedy ruch lotniczy został czasowo wstrzymany – wówczas remont pasa startowego mógłby zostać przeprowadzony bez wpływu na obsługę pasażerów” – napisano w piśmie. Władze lotniska zaznaczyły także, iż sprawa dotyczy nie tylko podróżnych, ale i wojska. „Droga startowa jest współużytkowana z wojskiem. Korzystają z niej samoloty 8. Bazy Lotnictwa Transportowego oraz wojska sojusznicze, co dodatkowo zwiększa znaczenie jej utrzymania w pełnej sprawności” – podkreślono.

Idź do oryginalnego materiału