„Zamieszkałam u rozwodnika z dziećmi, chociaż wszyscy mnie ostrzegali. ...

polki.pl 2 dni temu
„Na początku trzymaliśmy się z daleka. Ja – z wyboru. On – pewnie z szacunku do mojej niechęci. Wymienialiśmy kilka słów przy skrzynkach pocztowych albo na klatce schodowej. Potem, z czasem, coś zaczęło się zmieniać”.
Idź do oryginalnego materiału