
Szyjące wolonatriuszki naprawiają odzież podczas działania Repair Café na targu rolników Dufferin Grove
Z luźnej rozmowy o emeryturze zrodził się ruch, który od ponad dekady promuje zrównoważony rozwój i walkę z konsumpcyjnym stylem życia. Repair Café Toronto, założone w 2013 roku przez Paula Magdera, jego żonę Fern Mosoff i Wai Chu Cheng, wciąż się rozrasta – otwiera nowe lokalizacje, organizuje kolejne wydarzenia i przyciąga tłumy mieszkańców gotowych dać drugie życie starym przedmiotom.
Inspiracją dla pomysłu była holenderska inicjatywa o tej samej nazwie.
– Zajrzałem na ich stronę, pobraliśmy logo i instrukcje, i po prostu otworzyliśmy kawiarnię w naszej okolicy – wspomina Magder. Pierwsze wydarzenia odbywały się w budynku organizacji Skills For Change przy St. Clair Avenue West. Wszystkie naprawy były bezpłatne, a projekt opierał się w całości na pracy wolontariuszy.
– Zaczęliśmy z ośmioma osobami i już po pierwszym spotkaniu pytano nas: „Kiedy kolejne?” – opowiada Magder. Od tamtej pory wydarzenia realizowane są regularnie, a ich liczba rośnie. w tej chwili Repair Café organizuje kilkanaście spotkań miesięcznie w różnych częściach Toronto – m.in. w Scarborough, West Queen West czy centrum miasta. Zespoły wolontariuszy są także zachęcane do tworzenia własnych „kawiarni” w swoich dzielnicach.
W czasie miniwydarzenia na targu Dufferin Grove mieszkańcy przynosili wolontariuszom wszystko – od ubrań, przez lampy i wentylatory, aż po tostery i słuchawki. Każdej udanej naprawie towarzyszył dźwięk dzwonka, brawa i uśmiechy.
– Chciałam już kupić nowe słuchawki, ale przypomniałam sobie o tej inicjatywie. Naprawa to przecież korzyść dla środowiska, a choćby jeżeli się nie uda, nic nie tracę – powiedziała mieszkanka Meng Ling.
Repair Café to jednak nie tylko darmowy serwis. To również miejsce nauki i dzielenia się wiedzą.
– Każda osoba uczestniczy w naprawie. Dzięki temu uczy się, jak działa urządzenie, dlaczego się zepsuło i jak można je naprawić – wyjaśnia Magder. Szacuje się, iż w ciągu lat działalności udało się uratować przed wyrzuceniem ponad 10 tysięcy przedmiotów.
Pomysłodawcy podkreślają, iż ich celem nie jest zastępowanie fachowców.
– Wręcz przeciwnie – zachęcamy ludzi, by korzystali z warsztatów naprawczych. Ale są rzeczy, których nikt nie chce naprawiać, np. tostery. Naprawa bywa zbyt kosztowna – mówi Magder.
Najważniejsza jednak pozostaje społeczna wartość tej inicjatywy.
– To wspólnota ludzi, którym zależy – na planecie i na sobie nawzajem – dodaje wolontariuszka Annie Eyerman. – To sprawa serca i duszy. I to jest fajne.
Szczegółowy harmonogram pracy Repair Café oraz informacje o wolontariacie dostępne są na stronie organizacji.
Na podst. CityNews