Zamiast płacić 700 złotych, wydają 150. Arabskie perfumy robią furorę w Polsce

kobieta.gazeta.pl 18 godzin temu
Arabskie perfumy szturmem podbijają polski rynek - nie tylko coraz częściej pojawiają się na półkach drogerii i w internetowych sklepach, ale także regularnie przewijają się w recenzjach w mediach społecznościowych. Czy mamy do czynienia z przelotną modą, czy może ze zmianą podejścia do zapachów? Postanowiłam wypróbować kilka produktów i przekonać się o tym sama.
Marki takie jak Lattafa, Paris Corner czy Aurora Scents zyskują rozgłos w szczególności na TikToku, gdzie użytkownicy masowo dzielą się swoimi odkryciami i opiniami. Postanowiłam sprawdzić, na czym polega fenomen arabskich perfum i przetestowałam kilka zapachów.


REKLAMA


Zobacz wideo


Na pierwszy ogień poszedł zapach Cherry in The Woods od Aurora Scents. Pierwsze, co zwróciło moją uwagę to flakon, który wygląda bardzo oryginalnie. Minusem jest jego waga. Jest dosyć ciężki - jak z resztą kolejnych perfum, które testowałam.


Aurora Scent perfumyredakcja


Skupmy się jednak na zapachu. Soczyste wiśnie, jabłko i gruszka na otwarciu tworzą słodką eksplozję owoców, która gwałtownie przechodzi w kwiatowe serce z różami i jaśminem. Całość otulona jest wanilią i drzewem sandałowym - jest ciepło, przyjemnie, ale według mnie zdecydowanie bardziej w kobiecym niż męskim stylu, mimo iż jest to unisex. Perfumy są tajemnicze, lekko uwodzicielskie, ale nie są ciężkie. Z czasem zapach staje się coraz bardziej subtelny, ale wciąż wyczuwalny przez wiele godzin.
Z kolei Khair Paris Corner Confection to jeden z zapachów, który wzbudził we mnie na początku mieszane uczucia - nie jestem fanką słodkich perfum i na początku były dla mnie zbyt intensywne. Zapach otwiera się nutami waty cukrowej, czerwonych owoców i pianki marshmallow. Później robi się cieplej: pojawia się ambra, wanilia i coś kremowego, co przypomina lekko przysmażony karmel albo mleczne cukierki. Dla fanek gourmandów - dobry wybór. Czułam go na sobie godzinami, więc jest trwały. To zapach, który zyskuje z czasem. Na co dzień wydaje się nieco zbyt dominujący, ale na wieczór jest w sam raz.


Khair Paris Corner Confectionredakcja


Marshmallow Blush - Paris Corner to kolejna słodka propozycja. Czuć tu wanilię, pianki, kwiaty i delikatną mgiełkę ambrową. Ja jednak od razu jestem na nie, bo dla mnie zapach jest zbyt cukierkowy i dziewczęcy. Dałam go zatem koleżance i zapytałam, co o nim sądzi.
"W dzieciństwie były w osiedlowym sklepie śmietankowo-truskawkowe cukierki. Były słodkie, ale jednocześnie lekko kwaśne, przez co ich smak mnie zarówno drażnił, jak i nie pozwalał się od nich oderwać. Podobnie mam z tymi perfumami. Już sam ich kolor przywodzi na myśl tamte słodycze. Do tego flakon jest słodki, uroczy, ale jednocześnie ciężki i masywny" - opowiada Zuzia i przyznaje, iż podobnie jest z zapachem, który jak tłumaczy - jest niezwykle słodki, owocowy, wyraźnie truskawkowy, ma jednak w sobie lekko kwaśną, cytrusową nutę, która mocno zwraca na siebie uwagę.
"Przyznam, iż musiałam się do niej przekonać, bo zestawienie nut głowy, serca i bazy jest oryginalne. Zderzenie słodyczy i piżma sprawia, iż zmysły szaleją. To mocny zapach, który długo utrzymuje się skórze" - podsumowuje.


Paris Corner Marshmallow Blushredakcja


A co z viralowymi Lattafa Khamrah?
Podczas redakcyjnych rozmów temat arabskich perfum wracał wielokrotnie. Okazało się, iż nasza koleżanka Judyta jest wielką fanką perfum Lattafa Khamrah. Nie tylko ona, bo na TikToku pełno jest filmików, w których użytkownicy zachwycają się tym zapachem. Mnie aż tak nie porwał. W okresie jesienno-zimowym chętnie bym ich użyła, ale na pewno nie stałyby się moimi ulubionymi perfumami na ten sezon. Natomiast koleżanka wyznała, iż perfumy te od razu urzekły ją swoją głębią i wielowymiarowością.


Lattafa Khamrah podbijają media społecznościoweredakcja


Z kolei Lattafa Angham to dla mnie osobiście strzał w dziesiątkę. Przypomina Burberry Goddess, których jestem posiadaczką od dłuższego czasu, a kosztuje kilkukrotnie mniej. Główne nuty są niemal identyczne. To wanilia, lawenda i kakao. choćby mój partner nie zauważył różnicy (co tylko potwierdza, iż to dobra alternatywa dla fanek Goddes). Po dłuższym okresie testowania stwierdziłam, iż podobają mi się choćby bardziej niż klasyki, które posiadam - są lżejsze, bardziej eleganckie, równie trwałe. Jednak znowu - według marki zapach ten skierowany jest dla kobiet i mężczyzn, a według mnie są typowo żeńskie. Na plus jest uniwersalność - można spokojnie używać ich o różnych porach roku i dnia. Są ciepłe, lekko kwiatowe, a jednocześnie świeże.


Podczas testowania arabskich perfum przypomniałam sobie, iż mój znajomy, który ma świetny gust i ogromną wiedzę na temat zapachów, zachwalał Rasasi, a dokładnie La Yuqawam Pour Homme - to doskonała propozycja dla mężczyzn, którzy uwielbiają skórzane zapachy w stylu Ombre Leather Toma Forda. Więc to kolejny przypadek, który potwierdza, ze arabskie perfumy mogą stanowić tańszą alternatywę dla niektórych markowych klasyków, których cena może wynosić choćby ponad 700 złotych.
Cena, trwałość, estetyczny wygląd, ale i… nieprzewidywalność
Po przetestowaniu kilku arabskich perfum i wielu redakcyjnych rozmowach na ich temat zaczynam rozumieć, skąd bierze się ich fenomen. Jednym z głównych powodów ich rosnącej popularności jest stosunek jakości do ceny. Za 100-150 zł można kupić 100 ml perfum o trwałości porównywalnej z zapachami za ponad 500 zł. Wystarczy jedno psiknięcie, a zapach utrzymuje się przez wiele godzin.
Flakony, choć zwykle dość masywne, prezentują się naprawdę elegancko i mogą być dobrą ozdobą naszego wnętrza. Cherry in The Woods od Aurora Scents od razu trafił na moją otwartą półkę w łazience - tę, na której stawiam tylko perfumy wyjątkowe wizualnie i estetyczne. A to, umówmy się, nie zawsze idzie w parze choćby z wysoką ceną i uznaną marką.


To, co w arabskich perfumach bywa zarówno zaletą, jak i wadą, to ich nieprzewidywalność. Na początku byłam wobec nich dość sceptyczna - wiele zapachów otwiera się intensywnie, wręcz przytłaczająco. Ale z czasem, gdy nosiłam je dłużej, coraz bardziej zaczęły mi się podobać. Choć osobiście wolę unikać bardzo słodkich kompozycji w stylu Marshmallow Blush czy Kamrah, wiem, iż nie brakuje fanek także takich zapachów, więc zawsze warto przekonać się osobiście, czy dany produkt nam odpowiada. Dla osób, które szukają trwałego, efektownego zapachu bez wydawania fortuny, arabskie perfumy mogą być dobrym wyborem.


Perfumy wymienione w tekście zostały przesłane Redakcji przez drogerię internetową Super-Pharm w celu przetestowania. Producenci ani przedstawiciele sklepu nie mieli wpływu i wglądu w treść publikacji.
Idź do oryginalnego materiału