Włożyliśmy w syna wszystko, co mogliśmy, a teraz jesteśmy dla niego biedakami i nieudacznikami. Mam pięćdziesiąt lat, mój mąż ma pięćdziesiąt pięć. Całe życie żyliśmy skromnie, ale zgodnie, zawsze starając się sobie pomagać, wspierać się, przecież razem łatwiej pokonywać trudności. Wychowaliśmy syna – Bartosza. Niedawno skończył dwadzieścia trzy lata i oznajmił, iż chce zamieszkać osobno. […]