Od stycznia 2025 roku Polacy staną przed nowym wyzwaniem – obowiązkową segregacją tekstyliów. Według danych przedstawionych przez wiceminister klimatu Anitę Sowińską, przeciętny Europejczyk kupuje rocznie około 26 kilogramów ubrań, z czego aż 87 procent trafia na wysypiska lub jest spalanych. Nowe przepisy mają radykalnie zmienić te statystyki.
Fot. DALL·E 3 / Warszawa w Pigułce
Gminy będą zobowiązane do utworzenia punktów selektywnej zbiórki odpadów tekstylnych (PSZOK), choć już teraz pojawiają się wątpliwości dotyczące ich dostępności. Problem widać na przykładzie województwa dolnośląskiego, gdzie niedawno Polski Czerwony Krzyż wycofał swoje kontenery na odzież z pięciu powiatów, pozostawiając mieszkańców bez wygodnej alternatywy dla wyrzucania ubrań.
Za nieprzestrzeganie nowych zasad segregacji grożą surowe kary – od dwu do czterokrotności podstawowej opłaty za odpady. Dodatkowo straż miejska może nakładać mandaty do 500 złotych za nieprawidłową segregację.
Wprowadzenie nowych przepisów może znacząco wpłynąć na nawyki konsumpcyjne Polaków. Świadomość konieczności odpowiedzialnej utylizacji odzieży może prowadzić do bardziej przemyślanych zakupów i dłuższego użytkowania ubrań. To z kolei może wpłynąć na rynek odzieżowy, szczególnie w segmencie tak zwanej „fast fashion”, zmuszając sklepy do zmiany strategii sprzedaży i promocji.
Niedogodne godziny otwarcia PSZOK-ów mogą prowadzić do napięć społecznych, szczególnie wśród osób pracujących w standardowych godzinach. Może to skutkować wzrostem nielegalnego pozbywania się odzieży lub tworzeniem nieformalnych systemów wymiany i przekazywania używanych ubrań. W dłuższej perspektywie może to prowadzić do rozwoju nowych inicjatyw społecznych, takich jak lokalne punkty wymiany odzieży czy banki ubrań.
Wzrost kosztów gospodarki odpadami może szczególnie dotknąć rodziny o niższych dochodach. Paradoksalnie, osoby, które najczęściej kupują tańszą odzież z powodów ekonomicznych, mogą zostać najbardziej obciążone nowymi regulacjami. Może to prowadzić do pogłębienia nierówności społecznych i powstania nowych form wykluczenia. Jednocześnie może się rozwinąć szara strefa handlu używaną odzieżą oraz wzrosnąć znaczenie organizacji charytatywnych zajmujących się redystrybucją ubrań.