"Zaczęło się od swędzenia ciała. Zamykałam się w łazience i drapałam szczotką do włosów"

kobieta.onet.pl 3 godzin temu
Zdjęcie: Ukryta depresja. Zaczęło się od swędzenia ciała. Drapałam się szczotką do włosów


– Przez kilka miesięcy regularnie lądowałam na SOR–ze. Nie mogłam oddychać, byłam pewna, iż to zawał – wspomina 38-letnia Beata. – Kiedy przyjechałam szósty raz do szpitala, lekarze zasugerowali mężowi, iż cierpię na hipochondrię. Serce miałam w porządku, neurolog też niczego nie znalazł. Za siódmym razem sparaliżowało mi lewą część ciała. Upadłam na podłogę, nie mogłam mówić. Mąż wezwał pogotowie. Pierwszy raz zrobiono mi dokładniejsze badania. Diagnoza: tężyczka ukryta. Wtedy długo rozmawiał ze mną młody lekarz prowadzący: "Proszę umówić się do psychiatry, ja bym stawiał na depresję" stwierdził. Popukałam się w czoło. Ja i depresja. Pokażcie mi bardziej sprawczą i silną osobę. "To jakiś nieuk" mruknęłam do męża.
Idź do oryginalnego materiału