Wystartowaliśmy na mostku, gdzie kiedyś podatki płacono wędzonymi kurczakami, a teraz podobno pojawiają się duchy. Skończyliśmy przy centrum handlowym na PRL-owskim blokowisku, mijając po drodze samowystarczalne miasteczko, zagłębie chirurgii plastycznej w jednorodzinnych domach i mieszkanie szczecińskiego Nikifora. Wystarczył ponad dwugodzinny spacer po osiedlu Arkońskie-Niemierzyn.