Zaczęło się już o 5:30. Tak wygląda długi weekend w Tatrach

natemat.pl 19 godzin temu
Długi weekend trwa, a Polacy chętnie korzystają z wolnych chwil, by odpocząć od codziennych obowiązków. Popularnością cieszą się nie tylko zagraniczne wyjazdy, ale również wiele pięknych miejsc w kraju. W Tatrach szturm rozpoczął się już o 5:30 rano.


W związku z przypadającym na 15 sierpnia Świętem Wojska Polskiego Polacy mogą cieszyć się długim weekendem. Pogoda dopisuje, zgodnie z prognozą IMGW, piątek to najcieplejszy dzień tego okresu. Wielu wybiera aktywny wypoczynek, a sporą popularnością cieszą się góry. W jednym z najbardziej znanych miejsc oblężenie turystów rozpoczęło się już o 5:30 rano.

Oblężenie w Tatrach już od 5:30


Nie było zaskoczeniem, iż sprzyjająca pogoda i długi weekend przyciągną tłumy turystów w Tatry. W efekcie może to doprowadzić do powstawania kolejek na szlakach i trudności w poruszaniu się po popularnych trasach.

Dlatego TPN i TOPR apelowały, by wyruszać w góry wcześnie rano. Wielu turystów wzięło te rady do serca. Na profilu Tatromaniak na Facebooku pojawiło się nagranie z piątkowego poranka na Hali Gąsienicowej. Autorem filmiku jest Michał Lemański. Tłum turystów pojawił się tam już o 5:30, by zobaczyć wschód słońca.

Na nagraniu widać rzesze ludzi stojących przy szlaku. Próbują uchwycić na fotografii nie tylko wschód słońca, ale także kwitnącą wierzbówkę kiprzycę. To fioletowa roślina, która zachwyca w tej scenerii.



"Niedawno pisałem, żeby wyjść wcześnie rano i uniknąć tłumów. Dobra, odwołuję..." – komentuje administrator profilu.

Zwraca uwagę na jeszcze jeden aspekt: "Swoją drogą, jestem naprawdę pełen podziwu, iż tylu osobom się CHCIAŁO. Jeszcze niedawno o takiej porze na Hali Gąsienicowej byli sami "narwańcy" i fotografowie, teraz się to zmieniło i więcej osób chce zobaczyć spektakl przyrody w porannym świetle".

I podsumował: "Mówcie, co chcecie, ale trzeba dostrzegać też dobre strony i docenić".

Internauci podzieleni ws. długiego weekendu w Tatrach


W komentarzach zdania są podzielone. Niektórzy narzekają na tłumy.

"Skąd takie tłumy kilka lat temu to żywej duszy nie było na szlaku a teraz nie ma jak przejść nagle sobie przypomnieli o górach", "Jak kiedyś wychodziłem w góry o 6.00 rano to pajęczyny zrywałem rozpostarte na szlaku i rozglądałem się, żeby nie najść na misia. A teraz? Takie Tatry to już nie dla mnie" – brzmi treść przykładowych komentarzy.

Natomiast inni cieszą się, iż ludzie aktywnie spędzają czas i odkrywają uroki polskich gór:


"To znaczy, iż się ludziom chce, no i fajnie", "A moim zdaniem to super, iż ludzie ruszają się z domu. Abstrahując od tego, iż gęsto na szlaku, to jednak z perspektywy oceniania samego spędzania czasu, 100 razy lepsze tłumy w górach, niż tłumy w centrach handlowych".

Idź do oryginalnego materiału