"Zaczęłam tracić czucie w nodze. Na NFZ jak zawsze można liczyć. Termin wizyty? 2027 rok"

kobieta.gazeta.pl 5 godzin temu
Zdjęcie: NFZ (zdjęcie ilustracyjne) FOT. MACIEJ SWIERCZYNSKI / Agencja Wyborcza.pl


Regularnie opłacają składki, mają poważne problemy ze zdrowiem, a mimo to nie mogą liczyć na szybką pomoc. Na wizytę u specjalisty czekają choćby kilka lat. Swoimi historiami dotyczącymi NFZ podzieliły się ze mną nasze czytelniczki.
Z raportu opublikowanego na stronie korektorzdrowia.pl wynika, iż dostęp do świadczeń zdrowotnych w Polsce od wielu lat jest ograniczony. Wyniki Barometru Fundacji Watch Health Care pokazują czarno na białym: średni czas oczekiwania do lekarza specjalisty wynosi 2,5 miesiąca. Oczywiście w wielu przypadkach kolejki są znacznie dłuższe. Boleśnie przekonały się o tym trzy nasze rozmówczynie.

REKLAMA







Zobacz wideo Kryzys w NFZ, szpitale odwołują wizyty. Rząd mówi: pieniędzy nie będzie



Jak funkcjonuje NFZ? Kolejki do lekarzy specjalistów to standard
Długie oczekiwanie na wizytę u specjalisty to jeden z największych problemów, jeżeli chodzi o system opieki zdrowotnej w Polsce. Często słyszy się, iż ktoś ze zwykłym przeziębieniem został umówiony dopiero na kolejny tydzień. W przypadku poważniejszych zabiegów czas oczekiwania wynosi choćby kilka lat. Ostatnio jedna z naszych czytelniczek zgłosiła się do lekarza z ostrym bólem. Jej przypadek został zdiagnozowany jako pilny, a termin wizyty u neurochirurga wyznaczony na... 2027 rok.
Nie przegap: Między nimi są 152 cm różnicy. Najniższa i najwyższa kobieta świata się spotkały. "Długo czekałam"

Problemy z kręgosłupem mam od lat, więc gdy dopadł mnie kolejny ostry atak, myślałam, iż to rwa kulszowa. Mój stan zaczął się pogarszać. Wykrzywienie kręgosłupa, drętwienie nogi. W końcu zaczęłam tracić czucie w nodze. Na NFZ jak zawsze można liczyć. Otrzymałam skierowanie do neurochirurga w trybie pilnym. Termin wizyty? 2027 rok. interesująca jestem, ile czekają niepilne przypadki… Musiałam pójść na prywatną wizytę. Okazało się, iż niezbędna jest szybka operacja, bo nacisk na nerwy sprawia, iż i tak może mi już nie wrócić pełne czucie w nodze. Tak sobie myślę, iż w 2027 roku to na tę wizytę przyjechałabym już chyba na wózku

- napisała Joanna w liście do nas. Niezależnie od przypadłości, czas oczekiwania jest podobny. Druga czytelniczka udała się do okulisty na NFZ razem z partnerem. Dostał on skierowanie do szpitala, ale ma się w nim stawić dopiero za 2 lata.

Narzeczonemu zrobiła się gradówka na oku. Duża, brzydka, wręcz bordowa gula. Zaczęła boleć i utrudniała widzenie. Partner dostał skierowanie do szpitala okulistycznego na NFZ. Zadzwonił i zaprosili go na grudzień 2026. Oczywiście nie będzie z tym chodził 2 lata, więc musiał iść prywatnie. I cyk 700 zł

- opowiedziała mi Klaudia.








NFZ (zdjęcie ilustracyjne) Fot. Jakub Orzechowski / Agencja Wyborcza.pl


Tak wyglądają terminy leczenia NFZ. Na wizytę trzeba czekać choćby 6 lat
choćby pacjenci onkologiczni nie mogą liczyć na ekspresową pomoc. Dużo jest kampanii zachęcających do regularnych badań oraz sprawdzania obciążeń genetycznych. Gdy ktoś rzeczywiście chce to zrobić, okazuje się, iż musi poczekać na wizytę 3 lata.

U mnie w rodzinie był rak piersi. Chorowała mama, babcia i prababcia. Każda z nich zmarła. W centrum onkologii dostałam skierowanie na badania, czy jestem obciążona genetycznie. Miałam przyjść za... 3 lata. Poczekałam, poszłam, ale do dziś jest to dla mnie chore. A jeszcze podobno byłam potraktowana priorytetowo ze względu na duże ryzyko

- opisała Julia. W internecie nie brakuje podobnych historii. Jedną z nich podzieliła się na TikToku użytkowniczka @megyt3, która jest po dwóch nowotworach. Termin wizyty kontrolnej wyznaczono jej na... 2030 rok.







- Mieszkałam na Malcie i tam też się leczyłam, dwukrotnie. Dlatego tutaj nie mam takiej kontroli z automatu. Nie mam szpitala, w którym się tu leczyłam, nie mam lekarza, który mnie prowadził, więc nie mam też tej kontroli. Muszę się gdzieś dostać - wyjaśniła kobieta. Na dzień 12 listopada 2024 roku najbliższy wolny termin to 15 lutego 2030. jeżeli masz ochotę, to zagłosuj w naszej sondzie, która znajduje się poniżej.



Dziękujemy za przeczytanie naszego artykułu.Zachęcamy do zaobserwowania nas w Wiadomościach Google.
Idź do oryginalnego materiału