Z życia wzięte. "Po stracie mojego ojczyma, jego własny syn nagle pojawił się znikąd": Decyzja ojczyma zaskoczyła go

zycie.news 16 godzin temu
Zdjęcie: Ojczym, źródło: Pexels


Nowy mąż mojej mamy wcale nie był takim złym człowiekiem. Kiedy zobaczył, iż płaczę w swoim pokoju, nie wahał się, usiadł obok mnie, opowiedział mi kilka historii ze swojego dzieciństwa i okazało się, iż on też wychowywał się bez ojca i doskonale mnie rozumiał.

Mój ojczym pomógł mi w trudnym dla mnie czasie i nie był to pojedynczy incydent, w przyszłości również wielokrotnie mi pomagał, wspierał mnie we wszystkich moich przedsięwzięciach. Zrobił wszystko, co w jego mocy, aby ułatwić mi to czy inne zadanie, a ja naprawdę to doceniłam i zawsze będę to doceniać.

Niestety, choćby wtedy nasze życie nie układało się kolorowo i niedługo mój ojczym odszedł i chociaż nigdy nie uważałam go za ojca, był dobrym człowiekiem i mamy o nim tylko dobre wspomnienia. Jednak wtedy, ni stąd, ni zowąd, pojawił się jego syn... jego własny syn.

Przez cały ten czas mieszkał z matką, ale gdy tylko jego ojciec zmarł, przypomnieli sobie o nim, a raczej przypomnieli sobie o jego spadku, który według chłopaka miał trafić do niego. I tak by było, gdyby nie testament, który zostawił ojczym.

Cały swój majątek zostawił mnie i mojej matce, co rozwścieczyło syna marnotrawnego, ale nic nie mógł zrobić. Wiesz, to nie testament odegrał rolę w naszych relacjach z moim ojczymem, ponieważ za jego życia moja matka i ja nie miałyśmy o tym pojęcia i nigdy o tym nie myślałyśmy.

Jednak zostawiając wszystko, co zarobił za życia, mojej matce i mnie, w zasadzie obcym ludziom, mój ojczym po raz kolejny udowodnił, iż traktował nas ze szczerą miłością, bez żadnych korzyści.

Zerknij: Z życia wzięte. "Na pogrzebie ojca pojawiła się kobieta": Oświadczyła, iż jest jego żoną

Idź do oryginalnego materiału