Z życia wzięte. "Moja córka bierze całą moją emeryturę": Nie chce iść do pracy

zycie.news 1 tydzień temu
Zdjęcie: Bezczelna córka, źródło: YouTube/SALA DE CINE


Wydaje się, iż córka pracuje i próbuje zorganizować swoje życie osobiste. Ale bardzo często ma napady pijaństwa z powodu obaw o brak dzieci. Sprowadza mężczyzn do domu i zamyka się w swoim pokoju, a potem karmi i poi swoich kumpli pijących na jej koszt, czyli mój.

Moja córka kiedyś skończyła szkołę i nie chciała iść na studia. Twierdziła, iż potrzebuje roku po szkole, aby przygotować się do studiów. Spędziła ten rok, spotykając się z chłopakiem, a później wyszła za niego za mąż i nigdy w życiu nie pracowała.

Zaproponowałam jej pójście na kurs szwaczki, ale córka powiedziała, iż nie zamierza pracować za grosze. Teściowa córki zaczęła jej robić wyrzuty, iż jest bezczynna. Mijały lata, między córką a zięciem zaczęły się kłótnie, doszło do rozwodu — to wydarzenie położyło kres aspiracjom córki do aktywności zawodowej.

Kiedy przeszłam na emeryturę, córka poprosiła mnie o legitymację emerytalną na miesiąc, obiecując, iż zwróci mi kartę, gdy tylko dostanie pracę obiecaną przez koleżankę. Ale stało się to, czego się nie spodziewałam: moja córka odrzuciła propozycję pracy sprzątaczki w biurze koleżanki, z przyzwoitą pensją, a nie może robić nic innego ze swoją wiedzą szkolną.

Okazuje się więc, iż moja córka nie poszła do pracy i nie zamierza. I już wzięła moją kartę emerytalną dla siebie ze słowami: "Potrzebuję więcej pieniędzy — jestem młoda. A jeżeli zażądasz karty, przestanę się z tobą komunikować".

Mój syn powiedział mi, iż pomoże mi finansowo, kiedy będę niepracującym emerytem. A teraz jestem na emeryturze z powodów zdrowotnych. Emerytury nie widzę, córka wychodzi i nie chce nic zmieniać w swoim życiu.

Ja, starsza kobieta sama znalazłam pracę na pół etatu, żeby było za co kupić jedzenie: myję podłogi w zajeździe i syn przysyła mi pieniądze, żyję z nich. A przyznać mu się, iż nie mam dostępu do emerytury, nie mogę, wstydzę się za córkę.

Mój syn, gdy dowie się o wybrykach siostry, pokłóci się z nią, a może i ze mną, iż tak długo to przed nim ukrywałam. Nie chcę kłótni między moimi dziećmi, bo kocham je jednakowo. Prawdopodobnie to ja ponoszę winę za złe zachowanie mojej córki — przeoczyłam coś w jej wychowaniu, a teraz płacę za swoje błędy.

Idź do oryginalnego materiału