
Tak to już ze mną jest, iż uwielbiam prostotę. Lubuję się również w sukienkach maxi. O dziwo jednak połączenie tych dwóch pojęć jest dość rzadko spotykane. Spędzałam więc wiele czasu w poszukiwaniach prostej sukienki maxi, która jeszcze byłaby zbliżona długością do mojego wzrostu. Misja wręcz niewykonalna! Dlatego też, gdy tylko podłapałam podstawy szycia stwierdziłam, iż właśnie tego mi trzeba. I oto powstała ona: prosta, lekka, z długim rękawem i odpowiedniej długości. Idealna oczywiście nie jest, choć na ciepłe dni sprawdza się jednak idealnie!







