"Youtuber" oszukiwał go przez dwa miesiące. Mężczyzna zapłacił mu 210 tys. zł za mieszkanie-widmo

g.pl 1 tydzień temu
Zdjęcie: pixabay/USA-Reiseblogger


Mieszkaniec Siedlec marzył o wyprowadzce do Albanii. W zakupie mieszkania za granicą miał pomóc mu pośrednik poznany przez internet, który twierdził, iż jest też youtuberem. Gdy doszło do sfinalizowania zakupu, mężczyzna zniknął, a wraz z nim ponad 200 tysięcy złotych.
Choć internet daje nam szereg różnych możliwości i znacznie ułatwia życie, to niestety jest też pomocnym narzędziem dla oszustów. Gdy w grę wchodzą pieniądze, nigdy nie powinniśmy ufać osobom, które poznaliśmy w sieci. Przestrogą powinna by historia pewnego mieszkańca Siedlec, który chciał niedawno kupić mieszkanie za granicą. Przelał pieniądze pośrednikowi, jednak kluczy do lokalu nigdy nie dostał.


REKLAMA


Zobacz wideo Zuzanna Polak: Gdy pojawia się żądanie finansowe, odkładajmy słuchawkę


Jakie są oszustwa w internecie? Tym razem chodzi o mieszkanie-widmo
Przykra historia 54-latka została opisana na stronie Komendy Miejskiej Policji w Siedlcach. Mężczyzna od dłuższego czasu marzył o mieszkaniu za granicą, dlatego nieustannie przeglądał portale z różnymi ofertami kupna i kontaktował się z agencjami nieruchomości. W jednej z nich poznał pośrednika, który twierdził, iż prowadzi kanał w serwisie YouTube o życiu w Albanii. To wzbudziło zaufanie siedlczanina, więc ten zdecydował się na kontynuowanie współpracy. Mężczyźni wylecieli choćby razem do Albanii, gdzie obejrzeli kilka mieszkań, jednak 54-latek nie był z żadnego zadowolony. Mimo to postanowił podpisać z pośrednikiem umowę w języku albańskim i angielskim, a następnie przelał mu 1960 złotych jako zaliczkę za pomoc w szukaniu mieszkania. Po powrocie do Polski kontaktowali się ze sobą tylko przez internetowy komunikator.


Jak odzyskać pieniądze od oszusta internetowego? To będzie trudne zadanie
kooperacja z pośrednikiem trwała prawie dwa miesiące, gdy ten znalazł w końcu mieszkanie idealne. Mężczyźni nie pojechali jednak do Albanii, by obejrzeć je osobiście. Oszust wysłał 54-latkowi nagranie z wnętrza budynku i podał bardzo atrakcyjną cenę: 49 tysięcy euro. Tłumaczył, iż jest tak niska, ponieważ właściciel chce je jak najszybciej sprzedać. Siedlczanin był zachwycony i od razu przelał pieniądze pośrednikowi. Chwilę później nabrał jednak wątpliwości, ponieważ mężczyzna kilkukrotnie twierdził, iż środki nie trafiły jeszcze na jego konto. Wtedy zadzwonił do banku i zablokował przelew.


Jednak pośrednik przekonywał go, iż wszystko jest w porządku i przez zablokowane środki nie może dokończyć płatności zakupu wybranego mieszkania, więc 54-latek zdecydował się zdjąć blokadę z przelanych pieniędzy i umówił się z pośrednikiem, iż ten sam zwróci mu te pieniądze, po czym on przyleci z gotówką i sam dokończy transakcję kupna mieszkania. Cały czas prowadzili ze sobą korespondencję i umówili się na 16 września w oddziale banku w Warszawie, gdzie miał się spotkać z pośrednikiem i miało dojść do przelewu zwrotnego całej kwoty na konto 54-latka


- czytamy w komunikacie opublikowanym przez policję. Na spotkaniu pojawił się inwestor, jednak o pośredniku słuch zaginął.


W ten sposób dotarło do mężczyzny, iż padł ofiarą wyrachowanego oszusta, który pracował 2 miesiące nad tym, by go skutecznie zmanipulować i oszukać. Łącznie stracił blisko 210 000 zł.


- opisuje siedlecka policja.


Dziękujemy, iż przeczytałaś/eś nasz artykuł.Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Idź do oryginalnego materiału