Witajcie w to czwartkowe przedpołudnie. Kawa już wypita? Ja już zdążyłam zrobić małe ćwiczenia w domu, a zaraz zabieram się za zdejmowanie prania i małe porządki w domu. Tak poza tym... szczerze Wam powiem, iż bardzo się cieszę, iż postanowiłam wrócić do blogowania. Staram się znaleźć dla Was czas, choć nie zawsze łatwo jest mi go wygospodarować na prace przy komputerze, ale mam nadzieję, iż wszystko pójdzie zgodnie z planem, bo pisanie recenzji dla Was jest dla mnie wielką przyjemnością. Przydałoby się troszkę ogarnąć stronę, ale myślę, iż i niedługo na to przyjdzie czas. :)
Dzisiaj przychodzę do Was z recenzją wosku od Yankee Candle o zapachu Garden Sweet Pea. Mam ten wosk już bardzo długo, zresztą jak większą część mojej kolekcji, bo zwykle żal mi je zapalać (kupuję, a później leżą i pachną na półce), więc postanowiłam, iż w końcu się za nie wezmę i będę je wszystkie po kolei odpalać. Możecie spodziewać się częstych recenzji w najbliższym czasie :)
Według producenta wosk to połączenie pachnącego groszku, brzoskwini, gruszki, frezji oraz drzewa sandałowego, a jak dla mnie to delikatny zapach zielonego groszku, pięknych ogrodowych kwiatów z nutą słodyczy - takiej trochę jak guma balonowa. Jest niesamowicie świeży, delikatny, delikatnie słodki i powiedziałabym nawet, iż odrobinę elegancki i luksusowy! Wosk w opakowaniu pachnie dość intensywnie, ale po rozpaleniu go w kominku jest o wiele lżejszy. Zapach w pomieszczeniu utrzymuje się jeszcze przez długi czas od zgaszenia.
Nie raz słyszałam, czy czytałam same dobre opinie na jego temat i o tym, iż to jeden z tych najpiękniejszych wosków firmy Yankee Candle. od dzisiaj jest to również jeden z moich ulubieńców, jestem nim niezwykle zauroczona :)
Wosk kupicie w drogerii internetowej iperfumy.pl za 8 zł.
Znacie, lubicie? Chętnie poczytam w komentarzach, jakie Wy zapachy w nim wyczuwacie :)
Życzę Wam pięknego dnia i do następnego, a tymczasem zapraszam Was na mój profil na instagram'ie: