Kolekcja moich wosków jest dość spora, część leży nieodpalona od roku, bo choćby nie miałam czasu by cieszyć się ich zapachem i klimatem, który wprowadzały do mieszkania. Część zaczęłam już choćby wydawać, bo u mnie się zwyczajnie marnowały i bałam się, iż stracą na intensywności. Ostatnio więcej czasu spędzam w domu, dzięki czemu mogę cieszyć się z o wiele większej ilości rzeczy, co bardzo mnie cieszy.
Dzisiaj, skoro jesteśmy jeszcze w zimowym klimacie, chciałabym przedstawić Wam Christmas Magic, wosk z świątecznej kolekcji, którego kupiłam w zeszłym roku.
Woski kupuję zwykle w sklepie internetowym Goodies, gdzie wybór jest dość duży, a przy okazji znajdę dla siebie coś z działu kosmetycznego. Opis ze strony:
Często kupuje oczami i zwracam uwagę na obrazki, później czytam recenzję i podejmuje decyzje o zakupie. Nie wszystkie świąteczne zapachy przypadły mi do gustu i na pewno drugi raz nie kupiłabym Christmas Memories.
Ten zapach jest inny, bardziej delikatny od tego wspomnianego powyżej. Wyczuwam w nim świerk i grzane wino z odrobiną kwasowości i kiedy by tak wczuwać się dalej, to czuć delikatną woń kadzidła, o którym wspomina producent. Myślę, iż ten wosk może się podobać, ponieważ nie jest nachalny, jest delikatnie słodki i przytulny. Jest tak przyjemny, iż ma się ochotę przebywać w pomieszczeniu, w którym się pali :)
Znacie ten wosk? Chętnie przeczytam Wasze recenzje, a tym czasem chciałabym Was odesłać do recenzji jednego z moich ulubionych wosków, którego palę ostatnio na okrągło by przywołać trochę wiosny w swoim mieszkaniu. Bardzo polecam! :)
