Wziernik ginekologiczny Lilium wygląda jak kwiat. Czy sprawi, iż badanie stanie się bardziej komfortowe?

sexed.pl 5 godzin temu

Około 35 proc. kobiet odczuwa wstyd, lęk lub ból związany z badaniami ginekologicznymi. Jednym z powodów może być sam wziernik – narzędzie, które przez dekady praktycznie się nie zmieniało. Klasyczny model, wynaleziony jeszcze w 1845 roku, był tworzony z myślą o wygodzie lekarzy, a nie komforcie pacjentek. Metalowe lub plastikowe szczypce w kształcie „kaczego dzioba” bywają zimne, nieprzyjemne i wywołują silny stres. I chociaż w ostatnich latach pojawiły się jednorazowe wersje z plastiku, to z kolei pogłębia problem odpadów medycznych.

„Mam nadzieję, iż ten nowy projekt zachęci więcej osób do zadbania o swoje zdrowie,” mówi autorka projektu Ariadna Izcara Gual. Teraz wynalazczynie szukają partnerów, którzy pomogą wprowadzić Lilium do gabinetów ginekologicznych.

NOWY KSZTAŁT I INNE PODEJŚCIE

Większość kobiet wie, czym jest wziernik ginekologiczny – metalowe lub plastikowe narzędzie w kształcie kaczego dzioba, używane do badania pochwy i szyjki macicy. Te badania są niezwykle ważne – pomagają wcześnie wykryć infekcje, raka szyjki macicy i inne problemy zdrowotne. Regularne wizyty ginekologiczne to klucz do profilaktyki.

Ale z badań wynika, iż 30–35 proc. osób odczuwa przy takich badaniach wstyd, niepokój lub ból1. W wielu przypadkach winny jest właśnie sam wziernik – potwierdza to Ariadna w swoim projekcie dyplomowym na Wydziale Wzornictwa Przemysłowego TU Delft. „Część osób, które przepytywałam, mówiła o bólu przy wkładaniu i wyjmowaniu narzędzia. Ale chodzi też o coś więcej – o jego kształt, o zimno metalu, o nieprzyjemne skojarzenia,” tłumaczy.

Jak wygląda badanie wziernikiem i jak się zrelaksować? Ginekolożka odpowiada >>

Dlatego Ariadna, pod opieką Tamary Hoveling, stworzyła alternatywę – „Lilium”. Nowe narzędzie wyróżnia się wyglądem, materiałem i ergonomicznym kształtem. Uwzględnia potrzeby pacjentek, personelu medycznego i środowiska.

MIĘKKO, ELASTYCZNIE, BARDZIEJ KOMFORTOWO

Lilium powstało z elastycznej, medycznej gumy TPV, która zapewnia zarówno trwałość, jak i delikatność. Ma tylko dwie części. Pierwsza to element z trzema „płatkami”, który swoim wyglądem przypomina kwiat. „Ten kształt jest znajomy i kojarzy się pozytywnie – ma za zadanie zwiększyć psychiczny komfort pacjentek,” wyjaśnia Ariadna. Druga część to rurka, która delikatnie rozchyla płatki.

Nowy wziernik rozchyla się jak kwiat Fot. supporttudelft.nl

Urządzenie zostało przetestowane przez osiem ochotniczek. Użytkowniczki mogą samodzielnie je zaaplikować – podobnie jak aplikator tamponu – lub skorzystać z pomocy personelu medycznego. „Ta pierwsza opcja daje wielu osobom większe poczucie kontroli i bezpieczeństwa,” zauważa Ariadna.

Z MYŚLĄ O LEKARZACH I PLANECIE

Projekt Lilium uwzględnia też potrzeby środowiska medycznego. Na podstawie testów przeprowadzonych z udziałem pięciu pielęgniarek i dwóch lekarek, Ariadna zebrała konkretne opinie:

  • Nowe narzędzie ułatwia obserwację szyjki macicy – zwłaszcza u osób z nadwagą, u których obecne wzierniki zawodzą ze względu na ograniczoną widoczność.
  • Nowe narzędzie poprawia ergonomię – dotąd personel często musiał dodatkowo otwierać ściany pochwy palcami, by ułatwić badanie. Przy Lilium to niepotrzebne.

Konstrukcja Lilium eliminuje potrzebę jednorazowych plastikowych wzierników, które są coraz większym problemem ekologicznym. Dzięki temu nowe narzędzie wpisuje się w ideę zrównoważonej, nowoczesnej medycyny.

WZIERNIK PRZYSZŁOŚCI

„Chcemy, żeby badania ginekologiczne przestały być stresującym przeżyciem i stały się czymś naturalnym, bezbolesnym i komfortowym,” mówi Ariadna. Gdy uczestniczki testu mogły wybrać między klasycznym wziernikiem a Lilium – wszystkie bez wahania wybrały to drugie.

  1. https://www.tudelft.nl/en/ide/delft-design-stories/new-vaginal-speculum-design-might-motivate-women-to-go-for-health-checkups#c1512056 ︎
Idź do oryginalnego materiału