Wzięłam kredyt na wesele córki. Oni zdążyli się rozwieźć, a ja przez cały czas spłacałam dług

kobieta.gazeta.pl 2 tygodni temu
"Gdzie się podział mój rozum?! Sama nie wiem. Przecież dobrze wiedziałam, iż mnie na to nie stać. Ale czego się nie robi dla swoich dzieci, prawda? Jeszcze pół biedy, gdyby do dziś byli szczęśliwym małżeństwem, ale nie... choćby połowy nie zdążyłam spłacić, gdy usłyszałam: Mamo, rozwodzę się" - pisze Danuta w liście nadesłanym do naszej redakcji.
Idź do oryginalnego materiału