Wzbudzanie szacunku a domaganie się szacunku – Rule Zero

wybudzeni.com 4 miesięcy temu

Wzbudzanie szacunku a domaganie się szacunku – Rule Zero

Rollo: Jak sądzę szacunek i rozumienie szacunku, w męskim rozumieniu definicji szacunku w przeciwieństwie do kobiecego rozumienia pojęcia szacunku, istnieje różnica i ważne, by ją zrozumieć. To trochę podobnie jak w przypadku męskiej i żeńskiej koncepcji miłości, czy podejścia do miłości.

Jak prawdopodobnie wiecie, moje słynne-niesłynne rozróżnienie pomiędzy nimi, to iż mężczyzna kocha idealistycznie, który chciałby wierzyć, iż kobieta zakochuje się w mężczyźnie i inwestuje w niego swoje uczucie może nie tyle bezwarunkowo, co z pominięciem wymagań co do męskiej jakości i /lub wydajności, to pierwsze. Po drugie, jak wiemy kobiety, będąc hipergamicznymi, podchodzą do miłości i emocjonalnego przywiązania z perspektywy oportunistycznej, gdyż nie mają wyjścia, to jest dla nich kwestia przetrwania, nie pozwolą sobie zainwestować emocjonalnie w ciebie jeżeli nie spełniasz przynajmniej niektórych kryteriów na ich liście wymagań.

To pierwsza kwestia. Po dłuższym zastanowieniu, czy może dotyczy to też innych aspektów życia w ogóle, czyli idea, iż płeć przeciwna żywi takie same przekonania jak my.

Ponieważ obecnie, jeśli chodzi o nasz konflikt z kobietami w kwestii związków, wynika to z tego, iż faceci nie rozumieją, iż kobieta, z którą są w związku nie podziela tych samych koncepcji miłości co oni sami. To nie tyle, iż nie są w stanie się zakochać, ile raczej chodzi o problem zrozumienia i akceptacji natury kobiecej miłości zakochiwania się. Świetnie. Może szacunek? To wydaje mi się kolejna taka rzecz.

Zrobiłem 2-godzinny materiał wideo na ten temat gdzie referowałem moje eseje na temat płciowego zróżnicowania natury szacunku. Przytaczałem słownikowe definicje, a te są dwie, dla słowa szacunek.

Jedna z nich definiuje szacunek w rozumieniu merytokratycznym, czytaj: “czym sobie zasłużyłeś na szacunek?” Czy szanujesz osoby wyżej w hierarchii? Czy szanujesz osoby starsze? Czy masz szacunek do instytucji? Tego typu rzeczy, czyli co czyni tę instytucję, osobę, indywiduum, godnym szacunku. To jest męski, oparty na zasługach sposób rozumowania o szacunku. Facet powie, iż na szacunek to trzeba sobie zapracować.

Owszem, ale druga definicja opisuje kobiece rozumienie szacunku, która mówi, iż każdy zasługuje… Czyli należyte uznanie dla uczuć drugiej osoby, kim są, ich kultury, czy to tam jeszcze. Należyte uznanie jest tożsame z hasłem, iż każdy zasługuje na szacunek. Każdy powinien otrzymywać należyty szacunek.

Dla mnie to nie brzmi jak szacunek, na który trzeba sobie zapracować, raczej jak egalitarystyczne rozumienie pojęcia szacunku. Ty jesteś szanowany, ty też, i ty, i ty, każdy zasługuje na szacunek.

To w zasadzie zgodne jest z kobiecym myśleniem w ogóle. To właśnie wskazałem w nadziei wzbudzenie fermentu w nawiązaniu do bzdur związanych z Fresh and Fit, co jak początkowo sądziłem mocno… Zaczynając od tego to wyraz pewnej nieszczerości z mojej strony i chciałem rozszerzyć ten temat i w tym kierunku to poszło.

Szukałem jednego tłita, by zacząć od niego rozmowę, gdzie pewna pani – i jak sądzę to właśnie mnie zmotywowało – pisze coś w stylu: “Panowie, każda kobieta zasługuje na szacunek”. Pamiętam taki jeden filmik, chyba na TikToku, gdzie koleś za kolesiem, w wieku od 16 do może 25 lat, jeden z drugim mówi, iż szanuje kobiety, iż przyrzeka szanować kobiety, “ja szanuję kobiety”, “ja też szanuję kobiety”, jakieś nagranie losowych facetów.

Rich Cooper: Do czego to się nie posuną by zar*chać, prawda?

Rollo: Dokładnie! Tak myślę, iż z perspektywy męskiej nie ma znaczenia, co zrobisz… W zasadzie sam ten filmik sprawia, iż kobiety tracą do ciebie szacunek. Czyniąc to strzelasz sobie w stopę, strzelasz samobója, ponieważ wszystko, co jest oddawane niemal za darmo, staje się bezwartościowe. Mówiąc, iż będziesz darzył ją szacunkiem, to z męskiej perspektywy to jest g*wno warte, imitacja, jest bezwartościowe.

Rich: Dokładnie jak mówi Rollo, nie mają żadnej wartości dla kobiet mężczyźni, z którymi nie chcą obcować intymnie, nie mają żadnej wartości. Tę intymność wolą uzyskać od innych facetów, których definiują jako tych, od których szacunku chcą oczekiwać. To w zasadzie ich przesłanie.

Rollo: Tak. Dokładnie. Chcą szacunku od faceta, którego naprawdę pragną. Szacunku od wysoce wartościowych facetów, “Przecież gdybyś ją szanował to poczekałbyś do 2 randki zanim…”

Rich: One faktycznie nie oczekują szacunku tak jak my mężczyźni go definiujemy, ale tak jak one go definiują w swoim kobiecym świecie.

Rollo: Dokładnie tak. To zabawne, iż o tym wspomniałeś, bo wracając do wspomnianego tłita, to chyba Rian go mi podesłał, w którym laska pisze o szacunku i jak mężczyzna może okazać szacunek, to gdy dziewczyna cię odrzuci, nie bądź kluchą i okaż jej szacunek po prostu kończąc zaloty. Po prostu odejdź, panie beta, ponieważ ona ciebie nie wybrała. Potrafię to zrozumieć, gdyż wielu jest takich simpujących beta-spermiarzy, gotowych w mediach społecznościowych obrobić im potem dupska tylko dlatego, iż go odrzuciła. Teraz jednak kobiety zaczynają grać kartą szacunku sugerując, iż koleś nie okazuje szacunku, ponieważ inaczej przyjąłby to na klatę, przemyślał to i stał się lepszym facetem. Zgoda? Jej idea szacunku może nie tyle została zmieniona w broń, ale na pewno stała się pewną taktyką czy strategią obecnie. Polega to na tym, iż ona wykorzystuje męską definicję szacunku, by wzbudzić w nim poczucie wstydu.

[Kobiece] Manipulacje: Poradnik dla początkujących – Rian Stone

Paul: To jest metoda przez nie stosowana od zarania dziejów, prawda? Domagają się szacunku, gdy jest to w ich interesie, gdy służy im, ale są gotowe złamać te standardy w odniesieniu do faceta.

Rollo: Właśnie do tego zmierzam. Pamiętacie, jak wspominałem o dysonansie poznawczym? Że kobiety nie mają problemu z radzeniem sobie z dysonansem poznawczym we własnym interesie? To właśnie tu to się rozgrywa.

Cieszą się tę egalitarną równościową, kobiecą formą szacunku, ale jednocześnie będą powoływać się na męskie rozumienie szacunku, gdy chcą wzbudzić w tobie poczucie wstydu. Użyje formułki, iż “prawdziwy mężczyzna by tak nie postąpił“, ma na myśli, iż szanowany mężczyzna czegoś takiego by nie zrobił, ktoś kogo ona zdefiniuje jako alfę, godnego szacunku, prawdziwego mężczyznę, iż on tak nie postępuje. W tym sensie staje się arbitrem twojego potencjału bycia szanowanym.

“Prawdziwy mężczyzna to… cokolwiek, co jest magicznie zoptymalizowane pod kątem tego, na co narzeka w danym momencie narzekający.”

Rian: Przypominają mi się ulubione anegdoty Johna. Ile razy Jonathan opowiadałeś mi historie, jak laska wyjeżdża ci z czymś takim, a ty ją zbywasz śmiechem. Normalnie boki zrywać. Domaganie się szacunku od ciebie.

Rollo: Który Jon?

Rian: Ty. Przepraszam, będę się zwracał per Fitch do Jona Fitcha, a per Jon [MLD] do ciebie.

Jonathan: Ok. Jeśli chodzi o szacunek, kobieta darzy cię szacunkiem na podstawie tego jak pozwolisz jej siebie szanować. Będzie cię testować, sprawdzać do momentu, kiedy postawisz granicę. jeżeli kobieta wykazuje wobec ciebie brak szacunku, to jest to tylko i wyłącznie twoja wina. Jeśli cię zdradza, jeżeli cię, ku*rwa…

Rollo: Tak, to prawda.

Jon: Jeśli ci pyskuje, to jest tylko i wyłącznie twoja wina. I wcale mnie to nie dziwi, gdyż wielu facetów nie ma jaj i podziela tę mentalność deficytową [niedoboru], gdzie wolą nie robić awantury, nie powiem czegoś, bo boję się stracić dostęp do pusi, więc wolą przełknąć tę żabę. Rzecz w tym, iż im bardziej ona przekracza twoje granice, tym bardziej pragnie byś, zadał temu koniec i egzekwował te granice.

Częstotliwość i intensywność okazywanego przez nią braku szacunku do ciebie będzie tylko się nasilać dopóki albo umrzesz lub skończysz w więzieniu, albo ona zakończy związek i znajdzie sobie nowego, który zdecydowanie te granice będzie egzekwował. Mnóstwo facetów, serio, choćby nie każcie mi mówić, jak wielu facetów. Rozmawiałem z jednym takim, co przeczytał “Unplugged Alpha” i dał sobie 10/10. Jasne.

Kobiety zachowują się tak gównianie, jak im na to pozwolisz
Zdradziła? Prawdopodobnie na to zasłużyłeś.

Paul: Pewnie też randkuje tylko z 10-tkami?

Jon: W książce Richa jest fragment też jeden z powodów dla których jego książka sprzedaje się jak ciepłe bułeczki… a swoją drogą, to marzy mi się napisać tak chodliwą książkę. Jest taki fragment w “Unplugged Alpha”, świetna książka, audiobook dostępny a na Audible.com do ogarnięcia w 4 godziny na 1,5x prędkości, gdzie Rich radzi szczerze przejrzeć się w lustrze i ocenić siebie pod względem gry, umięśnienia i finansów w skali od 1 do 10. Kiedy ja słuchałem tego audiobooka, choćby dobrze mi się powodziło, wtedy dałem sobie ocenę 6/10. Mogę więcej zrobić w kwestii sylwetki/wyglądu, nieco więcej dyscypliny w finansach by się przydało, dostrzegłem też pole do poprawy w kwestii uporządkowania w moim życiu. Odbyłem szczerą rozmowę ze samym sobą. Ilu jest takich facetów, papierowych alf, którym wydaje się, iż są najlepsi, a to tylko forma ochrony swojego ego, ponieważ kiedy dochodzi co do czego i laska tupnie nóżką, to on potulnie staje się posłuszny. “Tak, moja pani“. Ustępuje jej, poddaje się, a potem dziwi się, dlaczego s*ki go wykorzystują i ubliżają. To jest całkowicie jego wina… Szacunek, jaki darzy cię kobieta jest bezpośrednio skorelowany z twoją wartością jako mężczyzny.

Rich: Pozwól Paul, iż dodam kilka słów od siebie, zanim oddamy ci głos. Musicie panowie zrozumieć ważna rzecz, o której już mówiłem i powtórzę jeszcze raz. To nie ty definiujesz, kim jesteś. Jesteś tym, jak postrzegają cię inni ludzie. Mówienie, iż jestem wysoce wartościowym mężczyzną jest bez zasadne, Rozumiecie? To kobiety o tym decydują, nie ty. Wmawianie im tego nic nie da, mówienie, iż jesteś towarem deficytowym i dla każdej z was mnie nie starczy, To tak nie działa. To jest też wyróżnik wszystkich tych nowicjuszy. To kobiety oraz inni ludzie decydują, czy jesteś wysoce wartościowym mężczyzną. Może tak, może nie. Wystarczy spojrzeć na niektórych miliarderów. Niektórzy mają Bezosa za betę, niektórzy Elona Muska mają za betę. Może mają rację, może nie. ale fakt faktem oni są wysoce wartościowymi mężczyznami, co do tego nie ma dyskusji. Zgoda?

Kevin Samuels: Charakterystyka wysoce wartościowego mężczyzny

Paul: Tak. Wielu facetów często też zamiast odpuścić to próbuje włazić im w dupę, gdy kobieta okaże im brak szacunku, zaczną jej wyliczać swoje atrybuty, starając się ją przekonać, iż powinna ich szanować. W takiej sytuacji to teraz ona przejmuje rolę przywódczą, a on broni swoją pozycję starając się jej wytłumaczyć, dlaczego jej zachowanie nie jest w porządku i iż nie powinna tego robić.

Stara się przekonać ją, by przestała okazywać brak szacunku. Zamiast powiedzieć jej, iż nie będziesz tolerował jej zachowania i konsekwentnie będziesz odmawiał jej swojego czasu, uwagi i energii. Domagaj się szacunku poprzez nietolerowanie braku szacunku, otaczając się ludźmi, którzy ciebie nie szanują, poświęcając czas, uwagę i energię na osoby, które ciebie szanują. jeżeli tego nie zrozumie, bo to ona ma to pojąć, zrozumieć i zmienić swoje zachowanie. Nie twoją rolą jest tłumaczenie jej zachowania jej samej, by mogła je naprawić. Rozumiecie, o co mi chodzi? Tu właśnie faceci przegrywają w życiu.

Trzej dysfunkcyjni kapitanowie i pierwsi oficerowie Małżeńskiej Czerwonej Pigułki – jacktenofhearts

Jon Fitch: Potraktować ją chłodno i przestać okazywać jej uwagę to jakże prosta metoda wychowawcza.

Rian: I sprawdza się naprawdę świetnie.

Jon Fitch: Powie coś głupiego, to ignoruj ją przez jakiś czas, a ona wróci do ciebie jako kompletnie inna osoba.

Rollo: Dokładnie, to trochę takie FOMO [strach, iż mnie coś ominie], nic innego jak pasywne wzbudzenie lęku. Rich jest ekspertem w pasywnym wzbudzaniu lęku, jestem niemalże w 100 proc. przekonany, iż tak właśnie jest…,

Rich: Wielkie dzięki.

Rollo: …ponieważ twój status równa się inna kobieta. Kobieta akceptująca, iż jesteś wysoce wartościowym facetem, która rozumie, iż ty to wiesz, iż rozumie, jaki jest twój status pod względem gry, fizyczności czy finansów, czy co dla niej jest najważniejsze, cała rzecz polega na prowadzeniu gry zamiast dyskutowaniu o grze. To tak na marginesie, Paul, jest właśnie różnica pomiędzy wzbudzaniem szacunku a domaganiem się szacunku.

Gdy facet domaga się szacunku, bo to czy to czy tamto, wymienia wszystkie te powody zamiast po prostu to pokazać, zamiast się tłumaczyć. Ile razy muszę to powtarzać? Czyny, a nie wytłumaczenia. Szacunek w ten sposób zdobyty jest bardziej autentyczny, szczery, gdy jest czymś organicznym, a nie wymuszonym czy wybłaganym. Jesteś mi winna przeprosiny, powinnaś mnie bardziej szanować, To jest niemalże to samo co negocjowanie autentycznego pożądania.

Poprawną reakcją na zerwanie jest krótka odpowiedź: “Okej”.

Paul: Dokładnie tak. Wiara, iż negocjowanie z dziewczyną da ci jej szacunek.

Rian: Ile tego szacunku [respektu] chcecie? Rollo, jesteś żonaty od 25 lat, ja jestem z moją od 12 i wszyscy faceci w długich związkach, gdy jesteś z dziewczyną jakieś 3 miesiące, kogo obchodzi jakiś szacunek? Czy powinieneś stawiać i egzekwować granice? Oczywiście…

Rollo: Cóż, to jest…

Rian: …dopóki zachowuje się poprawnie, kogo obchodzi, co jej w głowie siedzi?

Rollo: Ale jak zdefiniowany szacunek? Czy rozumiemy szacunek… Czy mówimy o szacunku rozumianym jako męska definicja, czy w rozumieniu, iż każdy zasługuje na bycie szanowanym?

Rian: O to właśnie pytam. Szacunek rozumiany przez pryzmat zasług. Oczekiwanie, iż kobieta zaakceptuje i dostosuje się do twoich granic to nic innego, jak tak właśnie rozumiany szacunek.

Rollo: Pewnie kojarzycie tego tłita, mogę go wrzucić na ekran, autorstwa pani dr Lindy ManyGuns, nie wiem co to za nazwisko, pewnie rdzenna Indianka, która dołącza to Ruchu na rzecz Pisowni Małą Literą, by odrzucić symbole hierarchii tam, gdzie się przejawiają, deklarując niestosowanie pisowni wielkimi literami, chyba iż jako wyraz wsparcia dla walki rdzennych Amerykanów o uznanie. Tłit pojawił się zeszłego wieczoru, zobaczyłem go i postanowiłem wspomnieć o nim w dzisiejszym programie. Bo uwaga, ona wciąż chce, by tytułowano ją doktorem, ale nie będzie stosować wielkich liter, mając na celu w zasadzie zmianę języka tak, by wszyscy stali się po części tym, w co ona wierzy, iż jest zniesieniem hierarchii… Nie ma nic bardziej socjalistycznego, kolektywistycznego, w tezie, iż wszyscy powinniśmy być sobie równi, byśmy wszyscy uczestniczyli w tym równościowym amoku, ale jednocześnie wciąż tytułuje się doktorem. Czy to nie jest przejaw hierarchiczności? Owszem. Dlaczego? Ona pewnie w ogóle nie ma pojęcia, iż zachodzi tu dysonans poznawczy, całe to stosowanie małych liter jest głupie, oni zawsze chcą kontrolować język, mówi o hierarchii, jak chce zmienić język, by tę hierarchiczność wyeliminować, ale jednocześnie oczekuje należytego szacunku i tytułowanie jej pani doktor. Jest to oczekiwanie szacunku w jego męskiej definicji. Ona zapracowała sobie, na tytuł przed swoim nazwiskiem, co jest niczym innym jak szacunkiem definiowanym przez zasługi, niemniej wciąż chce, by każdy wyraz w języku angielskim pisać małą literą, ponieważ każdy ma zasługiwać na szacunek, bez żadnej hierarchii.

Ciekawość jest zabójcą sekt – Logan Lancing

Szacunek dla mnie, ale nie dla ciebie. Na tym polega ten dysonans poznawczy. To jest jak sądzę świetny przykład męskiej formy szacunku, której pragną kobiety, gdy im to akurat pasuje, a żądają żeńskiego rozumienia szacunku, kiedy zapewnia im to profity, nagrody od kolektywu. O tym właśnie mówię! To czyni to bezwartościowym, kiedy kobieta mówi… Czy ktoś zapyta, czy kobieta cię szanuje? Szanuje w jaki sposób? W oparciu o męskie rozumienie szacunku czy żeńskie jego rozumienie?

O ład w historii – Feliks Koneczny

Rian: Ona dostaje to, co chce. To język kobieciński [ang. womaneese].

Rollo: Tak.

Rian: Jakakolwiek kombinacja słów i działań dająca jej to, czego chce. Troy, czy jesteś sobie w stanie wyobrazić podczas jednego z twoich warsztatów, iż faceci mogliby mieć w sobie takie pragnienie mocy, by powiedzieć i zrobić, to muszą powiedzieć i zrobić, by użyć języka kobiecińskiego [ang. womaneese], by stało się tak jak oni chcą? Jak sądzę straciłbyś pracę w mig.

Troy: Owszem, ale żaden facet tak nie postępuje, czy niewielu takich jest. Większość facetów… Problem, z którym się mierzymy to to, iż większość facetów jest zbyt spolegliwa, zbyt poważająca, zbyt miła generalnie, dlatego iż chcą osiągnąć określony cel, chcą coś osiągnąć i uważają, iż to jedyna droga. Faceci muszą zacząć stawiać siebie na pierwszym miejscu, jak sądzę. Pomyśleć, w którym chciałby iść kierunku, co chciałby zrobić w danej sytuacji, postawienie tak sprawy. Nie w sposób szorstki i niemiły, zastanowić się, co w tym krótkim czasie, co chcę osiągnąć, co uzyskać z tej sytuacji, czego chce od związku z kobietą, postawić te rzeczy na pierwszym miejscu i działać.

Rian: Zgoda. Mam pytanie do całej waszej szóstki. Mówiliśmy o kobiecej definicji szacunku, czyli “traktuj mnie dobrze” i męskiej definicji bazującej na zasługach [merytokracji], i iż kobiety stosują te definicje wymiennie w zależności która da jej to czego chce. Czy jest jakiś problem w tym, by faceci wykorzystali tę żeńską strategię i zaadoptowali ją dla swoich korzyści?

– Pewnie, iż można.

– Wiem iż to trochę pedalskie.

Rollo: Pozwólcie, iż dodam jeszcze coś od siebie. Jak sądzę tym, co Richa doprowadza do frustracji, a już na pewno Jona, jeżeli chodzi o konieczność użerania się Czarno Pigułkowymi, straceńcami i ekstremalnym MGTOW, jest panujące wśród nich przekonanie, iż należy im się szacunek, choć nie zrobili nic merytokratycznego, co sprawiłoby, iż zasługują na szacunek. Nie robią NICZEGO. Nic. Kim jesteś, co osiągnąłeś? Dlaczego mam brać cokolwiek co mówisz na poważnie? Mam ci pokazać moje zasługi, dobrze, wymienię. Co ty zrobiłeś? choćby twarzy boisz się pokazać w swoim 8-godz…

Rian: Chcecie o tym plotkować?

Rollo: Ponieważ oni widzą szacunek przez jego żeńską formę! “Każdemu należy się szacunek”

Rian: Rollo, będziesz miał z tego ubaw. W moim programie Red Morming udzieliła się dziewczyn o imieniu Gwen i nie uwierzysz, iż powiedziała mi ilu inceli i Czarno Pigułkowców zagaduje ją na prywatnym i wysyła fotki z prośbą o ocenienie ich twarzy.

Jon: Posłuchajcie, posłuchajcie. Dołączyłem do Richarda, który jest gubernatorem Cynikostanu a ja jestem burmistrzem, OK? Mam tych przegrywów już gdzieś. Niech spłoną. Posłuchajcie, uwielbiam przegrywów. Poddawajcie się dalej. Poddawajcie się i zejdźcie mi z drogi. I przy okazji zapiszcie się na mój kurs. Pomogę! jeżeli chcecie pomocy oczywiście. Ale większość z nich… …posłuchajcie. Obecnie mamy rekordową liczbę mięczaków, rekord wszechczasów. I dlatego świat jest do dupy.

Dlatego właśnie… Gdyby każdy z nas miał mentalność moją, Richa, Jona Fitcha, Paula, mielibyśmy teraz na ulicach facetów maszerujących z karabinami.

Rollo: Dosłownie buduje się obozy koncentracyjne z powodu tak dużego odsetka mięczaków wśród współczesnych facetów.

Rian: Zastanawiam się, jak można budować te obozy nie wiedząc, iż wyglądają jak Dachau?

Jon: Wiecie, kogo wyślą do tych obozów koncentracyjnych? Piep*zonych mięczaków… … natura sama ich wyeliminuje.

Paul: Wracając do kwestii szacunku w kontekście dynamiki relacji męsko-żeńskich, mężczyźni i kobiety, zwłaszcza panowie nas teraz oglądający, muszą zrewidować swoje spojrzenie na własną naturę. Jak sądzę, gdy nieco odwrócić perspektywę, to działa to na ich niekorzyść. Wyjaśnię, o co mi chodzi.

Ona powinna okazywać ci szacunek, według jej definicji szacunku, za to iż [kim] jesteś, a nie co robisz czy ile zarabiasz. Musi widzieć w tobie genetycznie najlepszą możliwą dla niej wersję samca alfa jeżeli ma być z tobą w sensie długotrwałego związku, a nie przygodnego seksu. Takiej formy szacunku oczekujesz od niej. Gdy szanuje cię za to, iż jesteś alfą, iż po prostu jesteś, ona darzy cię szacunkiem bazując na tej definicji szacunku. Nie czynisz rzeczy… Facetom się wydaje, iż gdy chcą pozyskać jej szacunek, zrobią dla niej to czy tamto, by zdobyć jej szacunek. Kończy się to tym, iż simpują [podlizują się] do laski starając się zasłużyć na jej miłość, praktycznie na zasadzie negocjacji, ukrytych kontraktów, robiąc różne rzeczy, by jej się przypodobać. Nie takiego szacunku szukasz.

Być może wierzysz, iż na szacunek sobie trzeba zapracować, według twojej definicji, ale ona musi cię darzyć szacunkiem według jej definicji, czyli iż widzi w tobie alfę i jako takiego cię szanuje. W jej przypadku natomiast, kiedy facet trzyma swoją ramę, powinna postępować jak należy w rozumieniu utrzymania związku, ponieważ facet oczekuje od niej, iż na jego szacunek ona zapracuje poprzez takie zachowanie oraz autentyczne pożądanie. I to jest zdrowy układ.

Tak więc stosuj swoją definicję (szacunku) wobec niej, na który musi sobie u ciebie zapracować i pozwól jej stosować jej definicję wobec ciebie, gdzie szanuje cię za to, kim jesteś, jako samca alfa, a niekoniecznie przez pryzmat tego, co dla niej robisz.

Myślę, iż to jest dobry sposób rozumowania w relacji do problemu szacunku w ramach dynamiki związków dla facetów, którzy chcą ją uskuteczniać.

Wzbudzanie szacunku a domaganie się szacunku – Rule Zero

https://rumble.com/v53veo6-wzbudzanie-szacunku.html

Idź do oryginalnego materiału