Jak wskazuje serwis „Goniec”, w trakcie konferencji prasowej Karola Nawrockiego padło pytanie, które całkiem zmieniło nastrój kandydata PiS. Dziennikarka wspomniała o Rafale Trzaskowskim.
To pytanie zmieniło wszystko
Kandydaci na prezydenta są już na ostatniej prostej. W trakcie konferencji prasowej w Wałbrzychu dziennikarka portalu wPolsce24 postanowiła zapytać o spoty Trzaskowskiego, odnosząc się do ustaleń Wirtualnej Polski, o tym, iż za internetowymi reklamami politycznymi promującymi Rafała Trzaskowskiego mieli stać pracownicy fundacji Akcja Demokracja.
Reklamy te uderzały w głównych rywali Trzaskowskiego – Karola Nawrockiego i Sławomira Mentzena. Dziennikarka w Polsce24 dodała, iż NASK, które miało zapobiegać dezinformacji, brało w niej udział. Po tym pytaniu ton Nawrockiego uległ całkowitej zmianie.
„Już chyba nikt w Polsce nie ma wątpliwości, iż Rafał Trzaskowski jest rezultatem laboratorium politycznego, człowiekiem, który jest stworzonym obrazem przez część telewizji komercyjnych i telewizję rządową – mówił Nawrocki” – stwierdził Nawrocki.
Trzaskowki nie jest gotowy
Zdaniem Nawrockiego, to kolejny dowód na to, iż Rafał Trzaskowski nie jest przygotowany na objęcie najważniejszego urzędu w kraju. Dodał, iż świadomość tego mają mieć choćby współpracownicy polityka Koalicji Obywatelskiej.
Nawrocki stwierdził, iż w promowanie Trzaskowskiego zaprzęgnięto „cały aparat państwa” z mediami publicznymi na czele.
„Jak wiemy, w tej kampanii były zaangażowane także służby specjalne, więc już wszyscy angażują się w ratowanie projektu politycznego, któremu na imię Rafał Trzaskowski” – dodał Nawrocki, nazywając siebie "reprezentantem państw polskiego”.